Czarzasty znowu zaatakował. Wziął na celownik Hołownię
W niedzielę po południu we Wrocławiu rozpoczęła się konwencja samorządowa Lewicy. Już na samym początku skrytykowano Szymona Hołownię. - Prawa kobiet to nie jest żadna dyskusja światopoglądowa. Nie odpuścimy tego na milimetr. W tej sprawie nie ma trzeciej drogi - mówił Włodzimierz Czarzasty.
03.03.2024 | aktual.: 03.03.2024 15:06
Podczas niedzielnej konwencji samorządowej Lewica zaprezentowała program na zbliżające się wybory. Jako pierwszy głos zabrał senator Waldemar Witkowski. Polityk skrytykował Szymona Hołownię za jego bierność ws. praw kobiet.
W ubiegłym tygodniu klub parlamentarny Lewicy złożył do marszałka Sejmu wniosek dotyczący pilnego procedowania ustawy ws. prawa aborcyjnego. Mimo apeli temat nadal nie został uwzględniony w harmonogramie prac Sejmu.
- Marszałek Hołownia się zastanawia - głosować nad prawami kobiet, czy może nie głosować. Co szkodzi, żeby wzorem senatu francuskiego, Senat Rzeczpospolitej podjął uchwałę, że prawa kobiet są prawami konstytucyjnymi i nie ma co nad nimi głosować, tylko trzeba je szanować. To jest najważniejsze zadanie dla Lewicy na najbliższą kadencję. Nie mówiąc o tym, cofamy się wstecz - powiedział Witkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lewica znów krytykuje Hołownię
Następnie na scenie pojawił się Włodzimierz Czarzasty. - Czas po raz kolejny podjąć poważną dyskusję nt. naszego kraju. Różne są tarcia i rozmowy w naszej koalicji, ale wiemy, że ta koalicja musi wyciągnąć nas z tego, co zostawiła władza PiS. Jesteśmy trwałym, mocnym elementem tej koalicji i żadne spory tego nie zmienią - ale jesteśmy Lewicą. Prawa kobiet to nie jest żadna dyskusja światopoglądowa - przekonywał lider Lewicy.
- To jest przyrodzone prawo kobiet do tego, żeby decydowały w swoich sprawach. Nie odpuścimy tego na milimetr. Prawa kobiet to nie ideologia. Nie ma w sprawach kobiet innej drogi. Albo kobieta ma prawo do wszystkiego, albo nie ma. W tej sprawie nie ma trzeciej drogi - podkreślał poseł.
Głos zabrała też kandydatka na prezydenta Warszawy Magdalena Biejat. - Nadchodzące wybory samorządowe to pierwsze od lat wybory, w których nie walczymy z kimś. To są wybory, w których walczymy o coś. 15 października wspólnymi siłami pokonaliśmy Prawo i Sprawiedliwość - rozpoczęła wystąpienie.
- Stać na dobre, wygodne życie dla milionów Polek i Polaków. W samorządzie decyduje się o sprawach najbliższych mieszkańcom i mieszkankom. Dzisiaj wysyłamy do wyborców SMS - szpital, mieszkanie, szkoła. O nie będziemy dbać w lewicowym samorządzie - przekonywała polityk.
"Seniorzy są w tragicznej sytuacji"
Biejat poruszyła również kwestię zdrowszych posiłków w szkołach. - Mamy w Polsce epidemię otyłości wśród dzieci - bo jedzą byle co, zwłaszcza pomiędzy lekcjami. Rodzice między nie mają jak o to zadbać. Zamiast ich winić, trzeba im pomóc. Czas na zdrowe, smaczne i darmowe obiady dla wszystkich uczniów - żeby nikt nie był głodny ani nie zapychał się czipsami czy batonem - tłumaczyła.
Krzysztof Gawkowski mówił natomiast o seniorach. - Gdyby obóz Zjednoczonej Prawicy w ostatnich latach spędził więcej czasu z ludźmi, tak jak Lewica na ulicach, spotkaniach i targach, wiedziałby w jak tragicznej sytuacji są dziś nasze seniorzy i seniorki - wskazał poseł.
- Sytuacja, w której przez inflację, emeryci musieli wybierać czy zaprosić wnuczka na obiad czy kupić leki jest hańbą dla naszego państwa - zaznaczył.
Senator Krzysztof Kukucki zapowiedział, że Lewica wprowadzi fundusz remontowy dla pustostanów by przywrócić do użytku 20 tys. mieszkań. - Będziemy wspierali inwestycje towarzystwa budownictwa społecznego i spółdzielni budujących na wynajem. Nie odpuścimy też nowych miejsc w akademikach dla studentów i studentek - obiecywał.
Przeczytaj również: