PolskaLew R. pozostanie w areszcie

Lew R. pozostanie w areszcie

Znany producent filmowy Lew R. i jego syn pozostaną w areszcie. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Łodzi, który tym samym nie uwzględnił zażalenia obrońców na aresztowanie.

Lew R. pozostanie w areszcie
Źródło zdjęć: © PAP

26.06.2009 | aktual.: 26.06.2009 17:04

Sąd rozpoznawał zażalenia obrony na aresztowanie w sumie 11 osób podejrzanych m.in. o korupcję i posługiwanie się fałszywą dokumentacją medyczną, która miała pozwalać przestępcom unikać kar. Podejrzanym grożą kary do 10 lat więzienia.

Łódzka prokuratura postawiła Lwu R. zarzut nakłaniania innej osoby do wręczenia 210 tys. zł łapówki i obietnicy wręczenia 190 tys. zł. Pieniądze te miały być przeznaczone na załatwienie odroczenia wykonania kary orzeczonej przez sąd. R. wraz z 11 innymi osobami - w tym synem - został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z prowadzonym w Łodzi śledztwem. Dotyczy ono posługiwania się fałszywą dokumentacją medyczną, co miało pozwalać na utrudnianie postępowań.

Od kilku lat przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Pragi Południe toczy się proces 76-letniego lekarza oskarżonego o poświadczenie nieprawdy w wystawionym w 2005 r. zwolnieniu dla Lwa R., na mocy którego R. nie stawił się na badania, od których zależało, czy pójdzie do więzienia odbyć zasądzony wyrok. Nieobecność R. na tych badaniach sąd uznał za nieusprawiedliwioną i zarządził jego powrót do więzienia.

Lekarz twierdził, że w zwolnieniu napisał prawdę, bo R. w czasie badania rzeczywiście miał bardzo wysokie ciśnienie tętnicze oraz zauważalne drgania rąk i kolan.

W grudniu 2002 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że R. oferował Adamowi Michnikowi korzystne dla Agory zmiany w ustawie o rtv. W zamian żądał 17,5 mln dolarów i dyrektorskiego stanowiska w telewizji Polsat, którą Agora miałaby kupić. W 2004 r. sąd apelacyjny skazał R. na dwa lata za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. W listopadzie 2006 r. R. wyszedł z więzienia po odsiedzeniu ponad połowy kary.

W styczniu białostocka prokuratura formalnie umorzyła śledztwo w sprawie tzw. grupy trzymającej władzę, czyli próby ustalenia osób, które miały wysłać R. z korupcyjną propozycją do Agory. Powodem umorzenia było przedawnienie karalności płatnej protekcji, a składu grupy nie udało się ustalić.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)