Lew Ponomarjow znowu trafił do aresztu
Lew Ponomarjow, czołowy rosyjski obrońca praw człowieka, znowu trafił za kratki. Sąd w Moskwie skazał go na cztery dni aresztu za udział w nielegalnej demonstracji i stawianie oporu organom porządkowym.
08.09.2010 | aktual.: 08.09.2010 03:57
Rosyjscy działacze opozycyjni zapowiedzieli już uliczne protesty przeciwko wyrokowi. W sierpniu Ponomarjow za podobne przewinienie przesiedział w areszcie trzy dni. W środę ten obrońca praw człowieka miał się spotkać w Moskwie z doradcą prezydenta USA ds. rosyjskich, Michaelem McFaulem.
68-letni Ponomarjow należy do najbardziej znanych rosyjskich aktywistów ruchu obrońców praw człowieka i krytyków obecnych władz na Kremlu. W ubiegłym roku został na ulicy dotkliwie pobity przez nieznanych sprawców. Zdaniem rosyjskich opozycjonistów, za tym atakiem stały rosyjskie tajne służby.