Trwa ładowanie...

Leszek Miller świętuje. "Dokładnie 52 lata temu..."

Leszek Miller pochwalił się w mediach społecznościowym pięknym wspomnieniem. W poniedziałek były premier oraz jego żona świętowali 52. rocznicę ślubu. "Wyruszyliśmy w długą drogę, która trwa do dziś" - pisze polityk.

Leszek Miller z żoną AleksandrąLeszek Miller z żoną AleksandrąŹródło: East News, fot: Piotr Molecki
d4ebpht
d4ebpht

"Dokładnie 52 lata temu w Urzędzie Stanu Cywilnego w Żyrardowie wyruszyliśmy w długą drogę, która trwa do dziś. Zgodziła się wyjść za mnie najwspanialsza kobieta, jaką kiedykolwiek spotkałem. Cały czas mnie fascynuje i zmienia na lepsze. Moja żona - Oleńka" - napisał się w mediach społecznościowych Leszek Miller.

Były premier w wielu wywiadach chwalił się uczuciem, jakie od ponad pół wieku łączy go z żoną. Para poznała się na szkolnej potańcówce w Żyrardowie. - Klasa mojej żony organizowała wieczorek taneczny. Zostałem zaproszony wraz ze swoim bratem ciotecznym, mieliśmy magnetofon marki Melodia. Ważył ze 20 kg! Ja miałem pod pachą najnowszą płytę Beatlesów. Od razu zobaczyłem taką dziewczynę, co siedziała na wprost mnie ze swoimi koleżankami - wspominał w rozmowie z "Super Expressem".

Dwa lata temu - w okrągłą 50. rocznicę ślubu - państwo Millerowie wybrali do tego samego urzędu stanu cywilnego, w którym zawarli małżeństwo. Spotkali się tam z obecnym prezydentem Żyrardowa i podobno umówili się na wizytę za... kolejne 50 lat.

Putin będzie jak car Rosji? Miller ocenił zmiany na Wschodzie

Leszek Miller tańczył z wnuczką na wizji. "Trema była"

Para doczekała się syna - Leszka juniora - oraz wnuczki Moniki. - Monika jest niezwykle uzdolniona i ja jej trochę zazdroszczę, bo akurat natura poskąpiła mi takich talentów. Cieszę się bardzo, kiedy widzę, że coś maluje albo robi jakiś projekt graficzny, albo śpiewa, albo coś nagrywa... Bardzo jestem dumny, a potem opowiadam o tym swoim kolegom - opowiadał w programie śniadaniowym były przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

d4ebpht

Były premier bez chwili wahania zgodził się na wspólny taniec z wnuczką w jednym z odcinków specjalnych "Tańca z Gwiazdami". - Nigdy nie tańczyłem walca, ani nie występowałem przed tak szeroką publicznością, wiec byłem nieco stremowany. Ale wiedziałem, że jeżeli popełnię jakiś błąd, to moja cudowna partnerka natychmiast go naprawi, więc czułem się pewny - mówił po występie Leszek Miller.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4ebpht
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ebpht
Więcej tematów