Lepper: usprawnienie procedur dot. dopłat dla rolników moim priorytetem
Andrzej Lepper uznał za swój priotytet usprawnienie procedury ubiegania się o dopłaty bezpośrednie. Wicepremier i minister rolnictwa podkreślił, że przygotowanie formularzy, potrzebnych do uzyskania dopłat, musi się zakończyć wcześniej, niż w tym roku.
Lepper oświadczył, że nie kwestionuje uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej. Uważa jednak za potrzebną renegocjację niektórych zapisów traktatu akcesyjnego. Dodał, że inni członkowie Unii też zmieniali zapisy w swoich traktatach. Zdaniem Leppera, rząd Leszka Millera, który negocjował warunki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, zgodził się na rozwiązania niekorzystne dla rolników. Później nie przedstawiono opinii publicznej skutków przyjętych zapisów.
Minister zadeklarował, że jest otwarty na współpracę ze związkami i organizacjami rolniczymi. Dodał, że nie chce wymieniać winnych problemów, z jakimi zetknął się po objęciu urzędowania. Mówiąc o opóźnieniach w wypłacaniu dopłat bezpośrednich, Lepper wyraził opinię, że minister Krzysztof Jurgiel nie był w stanie nadrobić zaległości, spowodowanych przez swego poprzednika.
Minister poinformował, że kontrola w Agencji Modernizacji i Rozwoju Rolnictwa wykazała braki w jej systemie komputerowym. Sprawa została skierowana do prokuratury.
Wicepremier Andrzej Lepper powiedział, że zagrożone są renty strukturalne dla rolników. Brakuje bowiem środków na ten cel.
Zapowiedział, że będzie rozmawiał na ten temat z szefem rządu, ale dodał, iż jeśli pieniądze na renty się nie znajdą, to nie będzie można ich wypłacić. Lepper oświadczył, że rząd zrobi wszystko, aby rolnicy nie musieli płacić kar za przekroczenie kwot mlecznych. Przedstawiciele ministerstwa będą o tym rozmawiać z władzami Unii Europejskiej.
Lepper przyznał, że Ukraina nie zgodziła się na otwarcie swego rynku dla polskiego mięsa. Rozmowy na ten temat, prowadzone przez polską delegację w Kijowie, nie przyniosły rezultatów. Jeszcze bardziej jest skomplikowana sytuacja w odniesieniu do rynku rosyjskiego, który jest zamknięty dla polskiej żywności. Lepper powiedział, że sprawa ta ma aspekt polityczny, ale polscy producenci muszą też się dostosować do wymagań odbiorców na Wschodzie.