Lepper: jestem czysty, Platforma mnie nie odwoła
Samoobrona poprze kandydaturę Sławomira Skrzypka na prezesa NBP. Wniosek Platformy o odwołanie mnie z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa to opinia wyłącznie polityczna. Na podstawie zebranych dotychczas dowodów ws. seksafery nie ma podstaw do postawienia mi zarzutów. Poza tym pani Fischer Boel, komisarz Unii ds. rolnictwa, wydała opinię na mój temat, że Lepper "jest to człowiek pragmatyczny, człowiek zawsze dobrze przygotowany i kulturalny" - powiedział wicepremier, min. rolnictwa Andrzej Lepper w "Sygnałach Dnia".
10.01.2007 11:54
"Sygnały Dnia": Panie premierze, od dwunastu minut trwa przesłuchanie Sławomira Skrzypka w klubie Samoobrony. Jaka będzie decyzja? Czy klub poprze Sławomira Skrzypka, czy będzie miał wątpliwości?
Andrzej Lepper: Tak, w tej chwili pan prezes, myślę, już banku centralnego spotyka się z klubem Samoobrona, wcześniej spotkał się z przedstawicielami klubu i po jego wypowiedziach, których udzielał środkom przekazu również publicznie jesteśmy przekonani, że to jest właściwa osoba na to stanowisko.
Panie premierze, boi się pan o swoją przyszłość? Wniosek Platformy o odwołanie pana z funkcji premiera i ministra rolnictwa jest już u marszałka Sejmu, wpłynął wczoraj wieczorem.
- Platforma sama nie wierzy w to, że to jest wniosek dobry, bo sami mówią o tym, że chcą usłyszeć, jak PiS będzie bronił Leppera. No, a dlaczego to PiS ma nie bronić Leppera, skoro w resorcie rolnictwa nie ma żadnych zastrzeżeń, a wręcz odwrotnie? Przypominam panom z Platformy, jeżeli słuchają teraz, to zastanówcie się, co zrobiliście i wycofajcie ten wniosek, bo pani Fischer Boel, komisarz Unii ds. rolnictwa, wydała opinię na mój temat taką, że jest to "człowiek pragmatyczny, człowiek zawsze dobrze przygotowany i kulturalny" – to jest opinia pani komisarz. A wasza opinia naprawdę jest opinią tylko i wyłącznie polityczną i wy nie chcecie odwołać Leppera za to, że źle kieruje resortem rolnictwa, tylko chcecie odwołać dla samego faktu i wy chcecie sugerować, żeby prokurator postawił Lepperowi zarzuty w tak zwanej aferze seksaferze. Otóż informuję, że na dzisiaj nie ma żadnych podstaw i prokurator Kaczmarek to powiedział w jednym z wywiadów w "Gazecie Wyborczej", chyba to było w piątek czy w sobotę, że na
podstawie zebranych dotychczas dowodów nie ma podstaw do postawienia zarzutu Lepperowi. Tak że wy chcecie wymusić coś. I naprawdę zastanówcie się nad tym, bo ja was szanuję, jesteście opozycją, macie prawo takie wnioski stawiać, ale pokażcie jeden dowód, gdzie ja cokolwiek zrobiłem niezgodnie z interesem rolników polskich. Balcerowicz dziś odchodzi.
- I na szczęście odchodzi dzisiaj, za późno, oczywiście, odchodzi moim zdaniem. Doprowadził on do tego, że 80% sektora bankowego nie jest w rękach polskich. Od nas tylko więcej, bo ponad 90% sektora bankowego Czech i Słowacji jest w rękach obcych. Inne państwa utrzymują to na poziomie 50, 40% sektora obcego u nich w bankach. U nas, w Polsce 80%. I pan Skrzypek jest gwarantem tego, że już więcej banków, naszych centralnych banków, państwowych banków nie będzie sprzedanych w ręce obce.
No tak, ale czy w ramach tych norm prawnych, które są, czyli Konstytucja, ustawa o NPB, pan Skrzypek może być takim anty-Balcerowiczem?
- Oczywiście, że może być, bo ustawa o działalności centralnego banku mówi o tym, że bank nie może być tylko instytucją taką, która dba o to, żeby nie było inflacji. Musi dbać również o odpowiedni kurs walut, o silną złotówkę czy – jak trzeba – złotówkę mniej silną, bo to też jest zależne od tego, czy eksport się opłaci, czy import się opłaci, bo dzisiaj przy silnej złotówce opłaci się import, a eksport nie bardzo. No i również musi odpowiadać za gospodarkę, za jej rozwój. On, oczywiście, nie może sterować ręcznie zakładami pracy, ale może ustalać takie kursy walut i może ustalać takie stopy procentowe, które będą prorozwojowe.