Lepper: jeśli Macierewicz mówił nieprawdę - dymisja!
Wicepremier Andrzej Lepper powiedział w Sejmie, że jeśli w tym tygodniu nie będzie jasnych dowodów na prawdziwość słów wiceministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, będzie apelował do premiera Jarosława Kaczyńskiego o dymisję Macierewicza.
W niedzielnej wypowiedzi dla telewizji "Trwam" Macierewicz powiedział, że większość byłych ministrów spraw zagranicznych współpracowała z sowieckimi służbami specjalnymi.
Jak dodał Lepper, do tej pory nie udało mu się skontaktować z premierem i umówić na spotkanie w tej sprawie.
Wicepremier Lepper twierdzi, że słowa Macierewicza uderzają bezpośrednio w jego działania. Minister Lepper prowadzi bowiem ze stroną rosyjską rozmowy w sprawie importu i eksportu polskich produktów do Rosji. Zdaniem Leppera - te słowa mogą wpłynąć na fiasko tych rozmów.
To jest następna kłoda rzucona mnie pod nogi. I ja podejrzewam, że minister Macierewicz precyzyjnie uderzył tu we mnie, bo te rozmowy były już na etapie końcowym. Jeżeli nie ma dowodów, to przyjmuję to jako uderzenie w moje działania, które miały w tym roku, i to w ciągu miesiąca, dwóch, otworzyć rynek wschodni - zaznaczył wicepremier.
Wszystko wskazuje na to, że to było takie chlapnięcie- powiedział Lepper. Dodał jednak, że na ciszę w tej sprawie nie pozwoli i jako wicepremier chce wiedzieć, czy Antoni Macierewcz w tej sprawie posiada jakieś dowody.
Andrzej Lepper zasugerował, że ta sprawa jest kolejną, która powoduje napięcia w koalicji. Powtórzył, że teraz koalicja jest zagrożona. Na to, żeby coś doszło do końca, żeby coś kiedyś pękło, zbiera się dużo faktów. Ten wrzód polityczny rośnie, ale w końcu pęknie - ironizował.
Antonii Macierewicz złożył już wyjaśnienia premierowi Kaczyńskiemu. Szef rządu określił rozmowę jako "męską". W rozmowie z dziennikarzami Antonii Macierewicz uznał sprawę "za zamkniętą".