"Lenart mógł popełnić przestępstwo"
Komisja śledcza ds. PKN Orlen złoży dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez płk. Piotra Lenarta - szefa b. delegatury UOP w Bydgoszczy. Przestępstwa miałyby polegać na składaniu fałszywych zeznań i zaniechaniu obowiązków służbowych - poinformował dziennikarzy po piątkowym posiedzeniu komisji Zbigniew Wassermann (PiS).
18.02.2005 | aktual.: 18.02.2005 19:17
Lenart miał składać fałszywe zeznania przed komisją, kiedy zeznawał przed nią po raz pierwszy. Mówił wtedy, że we wrześniu 2004 roku spotkał się w Sierpcu ze Zbigniewem Siemiątkowskim tylko w prywatnym charakterze. Podczas drugiego przesłuchania okazano mu notatkę z tej rozmowy, z której wynikało, że panowie rozmawiali także o sprawie PKN Orlen.
Według komisji, Lenart - obecnie oficer ABW - zaniechał obowiązków, ponieważ wiedział o przecieku tajnych informacji i nie zawiadomił o tym odpowiednich organów ścigania.
Chodzi o sprawę wycieku ściśle tajnych informacji dotyczących śledztwa w sprawie umów i zleceń, zawieranych przez Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych, które zarządza rurociągiem "Przyjaźń". ABW, prowadząc tajne śledztwo, podsłuchała w marcu rozmowę właściciela firmy budowlanej "Vectra" Marka Graczykowskiego z działaczką SLD Renatą Komorowską. Komorowska. Ta powołując się na informacje od - jak ustaliła komisja - szefa AW Zbigniewa Siemiątkowskiego, powiedziała Graczykowskiemu, którego firma otrzymała z PERN-u kilka zleceń, by "oczyścił sobie umowę z tą firmą".
W tej samej sprawie komisja w styczniu zdecydowała, że zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego.
W piątek posłowie zdecydowali również, że wezwą aktualne kierownictwo płockiej spółki: m.in. prezesa Igora Chalupca, Andrzeja Macenowicza odpowiadającego za kadry i administrację, Janusza Wiśniewskiego odpowiadającego za sprawy operacyjne oraz Andrzeja Anklewicza odpowiadającego za bezpieczeństwo spółki.