Lekcja wychowawcza w obecności bandyty
Młodzież opolskiego zespołu szkół budowlanych uczestniczyła w lekcji wychowawczej na sali sądowej. Młodzi ludzie obserwowali proces swojego rówieśnika, który z nożem napadł na taksówkarza. Lekcje "sądowe" wejdą na stałe do harmonogramu opolskich szkół ponadgimnazjalnych.
04.11.2005 | aktual.: 05.11.2005 20:13
Pomysł nie jest nowy, z powodzeniem jest realizowany w Łodzi - pomyśleliśmy, żeby przenieść go na grunt opolski. Spotkaliśmy się z ogromnym zainteresowaniem, zarówno ze strony szkół, jak i sędziów, którzy przyjęli go z ogromna życzliwością - powiedziała Ewa Kosowska-Korniak z zespołu prasowego opolskiego Sadu Okręgowego.
Według pomysłu sądowego biura prasowego, młodzi ludzie mają uczestniczyć przede wszystkim w sprawach dotyczących zjawisk, z którymi mogą się spotkać. Narkotyki, rozboje, pobicia - to z czym młodzież może się zetknąć i na co jest narażona. Chcemy uchronić młodych ludzi od złych doświadczeń - na pewno nie będziemy ich zapraszać na sprawy dotyczące brutalnych zabójstw - zastrzegła Kosowska-Korniak.
Propozycje udziału w sądowych lekcjach rozesłano do wszystkich szkół ponadgimnazjalnych Opola i powiatu opolskiego. Jest ona skierowana przede wszystkim do ostatnich - maturalnych klas szkół średnich. Zależy nam, by była to młodzież pełnoletnia, chociaż nie ma też przeszkód, żeby w rozprawach brały udział 17-latki - zaznaczyła.
Zainteresowanie szkół taka forma edukacji obywatelskiej jest bardzo duże. W tej chwili kilka szkół złożyło podania i czeka na wyznaczenie terminu. Kilka lekcji mamy już wyznaczonych na listopad, wiele spraw będzie także w kolejnych miesiącach. Te lekcje będą się odbywać przez cały rok szkolny - zapowiedziała Kosowska-Korniak.
Według pracownicy biura prasowego, uczestnictwo w rozprawach jest dla młodych ludzi z jednej strony przestrogą, z drugiej zachętą do wyboru zawodu związanego z wymiarem sprawiedliwości. Ma to na pewno odstraszać przed popełnianiem przestępstw, bo najlepiej działa przykład i łatwiej jest uczyć się przestrzegania prawa obserwując błędy swoich kolegów. Z drugiej strony jeśli komuś spodoba się w sądzie i będzie chciał kształcić się w tym kierunku, to też będzie to bardzo dobry efekt - podsumowała.