Lekcja katapultowania w "Szkole Orląt" w Dęblinie
Mężczyzna wyrzucony na wysokość 4. piętra - zdjęcia
"Najgorszy jest ten drugi raz, bo już wiemy, co nas czeka"
- Najgorszy jest ten drugi raz, bo już wiemy, co nas czeka - mówią studenci Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie o praktycznych zajęciach z... katapultowania. Jest to jeden z elementów ratownictwa wysokościowego. Przyszli piloci przechodzą cztery takie szkolenia w ciągu studiów.
- Zanim zaczną ćwiczyć, robimy kilka prób z manekinem. Musimy mieć pewność, że z urządzeniem jest wszystko w porządku - opowiada major Dariusz Piątkowski, wykładowca ratownictwa wysokościowego.
Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych, nazywana "Szkołą Orląt", od przeszło osiemdziesięciu lat kształci przyszłych wojskowych pilotów, nawigatorów i lotniczych specjalistów.
(WP.PL - W.Nieśpiałowski, wsosp.deblin.pl / mp)