Trwa ładowanie...
d204j5p

Lekcja etyki

Ministerstwo Edukacji chce wyegzekwować martwy przepis mówiący, że uczniowie rezygnujący z religii mają się uczyć etyki. Rozmowa z profesorem Jackiem Hołówką, etykiem z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego.

d204j5p
d204j5p

Od przyszłego roku etyka dla niewierzących ma być obowiązkowa. Jednak nauczycieli z uprawnieniami do uczenia etyki jest o wiele za mało. Dyrektorzy szkół zapowiadają, że takie lekcje zlecą katechetom. Dziesiątki księży – ponaglonych przez kurie – zaczęły podyplomowe studia ze świeckich nauk o moralności.

Czego niewierzący uczeń dowie się na temat etyki od kapłana?

– Dowie się, że nie istnieje w Polsce państwo świeckie, bo nasz system edukacyjny zgadza się na to, by Kościół tylnymi drzwiami ewangelizował także tych, którzy ewangelizacji nie chcą.

MEN uważa jednak, że takie obawy są nieuzasadnione, bo nauczyciel niezależnie od tego, czy jest katechetą, czy nie, musi realizować program zajęć.

– I formalnie tak będzie. Nie wyobrażam sobie jednak, by ksiądz bezstronnie mógł przedstawić kilka różnych koncepcji etycznych, w tym także takich, które odrzucają istnienie sił nadprzyrodzonych. Ksiądz przecież składał przysięgę, że w każdej sytuacji będzie krzewił wiarę w Boga.

Czy w takim razie jest jakieś inne wyjście?

– Lekcje etyki mogą prowadzić absolwenci studiów filozoficznych. Wystarczy dać im szansę i prawo do nauczania tego przedmiotu, który jest przecież znacznie bliższy filozofom niż katechetom.

Anna Szulc

d204j5p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d204j5p
Więcej tematów