Lekarze z Łodzi alarmują: szpitale są przepełnione, łóżka ustawiamy na korytarzach

Lekarze w Łodzi - ale nie tylko - wymieniają najbardziej palące problemy: przepełnione szpitale, przychodnie, a także zaniedbani zdrowotnie pacjenci oraz gigantyczne kolejki do specjalistów. Tak wygląda popandemiczna rzeczywistość polskiej ochrony zdrowia.

Lekarze z Łodzi alarmują: "Szpitale są przepełnione, łóżka ustawiamy na korytarzach".Lekarze z Łodzi alarmują: szpitale są przepełnione, łóżka ustawiamy na korytarzach
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER

Tłumy w szpitalach i przychodniach mają być wypadkową kilku zjawisk. Pierwszym z nich jest powrót do stanu sprzed pandemii, podczas której większość łóżek szpitalnych służyła zakażonym COVID-19, a przychodnie POZ niechętnie gościły stacjonarnie pacjentów.

Drugim faktorem, na który zwracają uwagę lekarze, jest świadomość pacjentów. W czasie pandemii bardzo wiele osób uzmysłowiło sobie, jak ważne jest zdrowie i gdy koronawirus w końcu przestał być paraliżującym problemem, ludzie postanowili o siebie zadbać, szturmując przychodnie i masowo prosząc o skierowania do specjalistów.

Przepełnione szpitale, przychodnie, a pacjenci zaniedbani zdrowotnie

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Dr Michał Matyjaszczyk, specjalista medycyny rodzinnej z ICZMP w Łodzi, przyznaje, że nie pamięta, aby kiedykolwiek było takie ogromne zainteresowanie diagnostyką. Twierdzi, że ludzie proszą o kolejne skierowania, bo nie byli w stanie dostać się do specjalisty.

Lis w Platformie? Schetyna: to życiowa decyzja. Z polityki nie ma powrotu do dziennikarstwa

- Kolejki są tak duże, że pewnie wrócą po kolejne skierowania. Do endokrynologa można na przykład zapisać się na koniec przyszłego roku. I to jest bez sensu. Przez ten czas pacjenci albo umrą, albo pójdą prywatnie do lekarza. A nie o to przecież chodzi - mówi.

Dr Matyjaszczyk zwraca uwagę, że chorych nie ubyło przez pandemię ani nie przybyło tuż po jej zakończeniu. Jego zdaniem ludzie "po prostu się nie leczyli i dlatego teraz przychodzą w strasznym stanie". Twierdzi też, że oddziały rehabilitacji zamknięto w pandemii jako pierwsze. Przychodni aktualnie szturmowane są przez ofiary zaniedbań rehabilitacyjnych, które "przez brak dostępu do świadczeń nie odzyskają sprawności".

Czytaj także:

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Zimoch ostro reaguje na wulgarne słowa Śliza. "Stop chamstwu!"
Zimoch ostro reaguje na wulgarne słowa Śliza. "Stop chamstwu!"
Wyrzucony poseł wraca do Polski 2050. "Wszystkie ręce na pokład"
Wyrzucony poseł wraca do Polski 2050. "Wszystkie ręce na pokład"
Zmasowany atak na Ukrainę. Noc pełna alarmów
Zmasowany atak na Ukrainę. Noc pełna alarmów
Pożar hotelu na Mazowszu. Ewakuowano gości
Pożar hotelu na Mazowszu. Ewakuowano gości
Alkohol w Sejmie? Polacy są zdecydowanie przeciw. Nowy sondaż
Alkohol w Sejmie? Polacy są zdecydowanie przeciw. Nowy sondaż
Pożar hali magazynowej w Rusocinie. Kilkanaście osób zdążyło uciec
Pożar hali magazynowej w Rusocinie. Kilkanaście osób zdążyło uciec
Większość chce zmiany na stanowisku premiera. Najnowszy sondaż
Większość chce zmiany na stanowisku premiera. Najnowszy sondaż
Nadchodzi gwałtowne ochłodzenie: ulewy, burze i przymrozki
Nadchodzi gwałtowne ochłodzenie: ulewy, burze i przymrozki
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
"NATO stoi w obliczu zagrożeń". Minister z Finlandii ostrzega
"NATO stoi w obliczu zagrożeń". Minister z Finlandii ostrzega
Większe wsparcie militarne dla Ukrainy. Hegseth zapowiada "siłę ognia"
Większe wsparcie militarne dla Ukrainy. Hegseth zapowiada "siłę ognia"