Lekarze apelują, by nie upolityczniać głodówki. Posłowie opozycji nie posłuchali
Politycy opozycji pojawiają się na niemal wszystkich protestach, które mogą zaszkodzić PiS. Nie zabrakło ich nawet na manifestacji głodujących rezydentów, którzy wielokrotnie powtarzali, że nie chcą poparcia żadnej partii. – Jestem obywatelem i pacjentem. Byłem tam spontanicznie – mówi Michał Szczerba z PO, który w mediach społecznościowych relacjonował protest ze swoim udziałem.
- Nasz protest nie jest protestem politycznym, nie jest wymierzony w rząd, nie jest wymierzony w ministra zdrowia. To jest, tak naprawdę, protest nas wszystkich – mówi Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Lekarze od początku podkreślają, że nie stoi za nimi żadna partia polityczna.
Politycy opozycji zdają się jednak nie słyszeć apeli rezydentów, by nie upolityczniać ich protestu. Na manifestacji głodujących medyków pojawiają się posłowie PO i Nowoczesnej. – Poszedłem tam spontanicznie, bo byłem akurat na innej manifestacji. Nie ma w tym podtekstu politycznego – tłumaczy swoją obecność na proteście Michał Szczerba z PO. Zapytany o to, po co publikuje w internecie swoje zdjęcia z lekarzami, odpowiada: - Poseł jest obywatelem, pacjentem, więc ma prawo protestować. Zawsze będę wspierał takie protesty.
Wśród głodujących pojawiał się także Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, która także relacjonowała w mediach społecznościowych protest, w którym uczestniczyła. - To ważna społecznie sprawa, nie możemy być obojętni. Jeśli byśmy nie poszli na protest lekarzy, to można by nam zarzucać, że nie zauważamy problemu. Musimy wiedzieć, co postulują medycy. Mimo obecności polityków na manifestacji protest nie jest upolityczniony. Nikt z nas tam nie przemawia. Organizują to lekarze, a nie partie – wyjaśnia Katarzyna Lubnauer, szefowa klubu Nowoczesnej.
Posłanka dodaje: - Ciekawe, że media publiczne i PiS zamiast zajmować się problemem niedofinansowania ochrony zdrowia, szukają dowodów na upolitycznienie protestów i haków na rezydentów. Nie tędy droga.
Posłowie opozycji sami jednak dostarczają partii rządzącej amunicji, pokazując się na protestach. O tym, że strajk może być upolityczniony, mówił m.in. prezes PiS. - To może być coś, co od samego początku nie ma nic wspólnego ze służbą zdrowia. Mam nadzieję, że tak nie jest – stwierdził w TVP Info Jarosław Kaczyński.