Lekarz orzecznik ZUS aresztowany za łapówki
Na trzy miesiące aresztował Sąd
Okręgowy w Siedlcach lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych w Radomiu Zbigniewa K. Zarzucono mu poświadczanie
nieprawdy i przyjmowanie łapówek w zamian za wydawanie opinii o
niezdolności do pracy.
31.03.2005 | aktual.: 31.03.2005 18:01
To drugi lekarz i dwunasta osoba zamieszana w proceder załatwiania nienależnych świadczeń rentowych w radomskim ZUS. Lekarz został zatrzymany w środę w swoim mieszkaniu w Radomiu przez policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
Mamy dobrze udokumentowane dwanaście przypadków przyjmowania przez niego korzyści majątkowych oraz poświadczania nieprawdy. Poświadczał niezdolność do pracy, co jest wystarczające do tego, żeby otrzymać rentę - poinformował rzecznik prasowy mazowieckiej policji, nadkomisarz Tadeusz Kaczmarek.
Lekarz kilka razy otrzymał łapówki w kwocie 1000 złotych. Zazwyczaj przyjmował jednak po 2,5 i 3 tys. zł. Pieniądze przekazywała mu pracownica ZUS, Elżbieta K. Została aresztowana 18 marca. Początkowo sąd zastosował wobec niej poręczenie majątkowe, ale wraz z gromadzeniem dowodów na jej niekorzyść, środek ten został zamieniony na areszt. Przedstawiono jej zarzut przyjęcia siedmiu łapówek.
Oprócz nich w areszcie przebywają jeszcze dwie osoby - lekarz orzecznik Paweł P., któremu zarzucono przyjmowanie łapówek oraz pośredniczka, która przekazywała pieniądze.
Pozostałe osiem osób zamieszanych w sprawę to pracownicy wydziału orzecznictwa ZUS i pośrednicy. Prokuratura zarzuciła im pośrednictwo w przekazywaniu korzyści majątkowych oraz powoływanie się na wpływy w ZUS. Zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe.
Dotychczas zgromadzony materiał potwierdza przyznanie nienależnych rent w ponad czterdziestu przypadkach. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach na podstawie informacji uzyskanych przez policjantów z radomskiej i mazowieckiej policji. (mila)