Leicester pomaga rodzinom dzieci, które zginęły w wypadku
W tragicznym wypadku, który miał miejsce w poniedziałek w Leicester, zginęła 2-letnia Zosia i roczny Oliwier. Z inicjatywy Anny Kasprzak mieszkańcy tego miasta zbierają pieniądze, które mają pomóc rodzicom zmarłych maluchów pokryć koszta wysłania ciał dzieci do Polski, by tam je godnie pochować.
W miniony poniedziałek ok. godz. 10:00 doszło w Leicester do zderzenia dwóch samochodów. W chwili wypadku, w pobliżu przechodziło ze swoimi opiekunami dwoje polskich dzieci: 2-letnia Zosia T. i roczny Oliwier B. Kolizja była tak silna, że spowodowała poważne obrażenia ciał maluchów i zmarły one niemal natychmiast po przewiezieniu do szpitala. Obaj opiekunowie zostali lekko ranni.
30-letnia Anna Kasprzak, która jest w 7. miesiącu ciąży, była tak wstrząśnięta śmiercią polskich dzieci, że postanowiła pomóc ich rodzicom. - Myślałam, że pęknie mi serce, gdy usłyszałam o tej tragedii. Mój mąż Sławek pracuje z ojcem zmarłej dziewczynki. Podobno zawsze powtarzał on, że bycie rodzicem jest najlepszą rzeczą, jaka mu się przydarzyła, a Zosia była najważniejsza osobą w jego życiu - opowiada lokalnemu portalowi przyszła mama.
Polka postanowiła zorganizować zbiórkę pieniędzy, aby pomóc pogrążonym w żałobie rodzinom zmarłych dzieci w wysłaniu ich ciał do rodzinnego kraju, aby tam zorganizować pogrzeb. Zwróciła się najpierw do swoich angielskich sąsiadów, a następnie do kolegów w restauracji, gdzie jest zatrudniona. - Wszyscy zareagowali wspaniale. Mieszkańcy Leicester są poruszeni tą historią i nie odmawiają wsparcia finansowego - twierdzi Anna Kasprzak, która jednak zaznacza, że to dopiero początek zbiórki, a docelowo ma być utworzone specjalne konto na rzecz pomocy obu rodzinom.
(A.C.)