Legenda boksu szczerze o Polsce. "Byłem zdrajcą, mama był nieszczęśliwa"
Dariusz Michalczewski „Tiger” w wywiadzie dla „Welt am Sonntag” opowiada o swojej karierze i narodowej tożsamości. Tłumacząc decyzję z 2002 roku o reprezentowaniu Polski, były bokser wyjaśnił, że zrobił to dla swojej matki. - Dla Polaków byłem zdrajcą. Moja mama była z tego powodu bardzo nieszczęśliwa - mówi.
- To, co przeżyłem i przeszedłem w ciągu pierwszych 50 lat, starczyłoby na dziesięć, a nawet na więcej życiorysów - mówi Michalczewski w wywiadzie dla niemieckiej gazety. - Z dumą mogę treaz powiedzieć, że powodzi mi się bardzo dobrze i że jestem bardzo, bardzo szczęśliwy – podkreśla.
Dariusz Michalczewski w drugiej połowie lat 80. był jednym z najzdolniejszych polskich pięściarzy. W kwietniu 1988 roku, jako 20-letni bokser, wraz z kadrą narodową Polski wyjechał do Republiki Federalnej Niemiec, skąd nie wrócił do kraju.
Bokser nie zgodził się z sugestią prowadzącego wywiad, że pomimo sukcesów nie czuł się w Niemczech w pełni doceniony. - Gdy jestem u przyjaciół w Hamburgu, mam wrażenie, że w Niemczech jestem bardziej doceniany niż w Polsce – tłumaczy. - Przyczyniła się do tego moja rywalizacja z Graciano i Henrym Maske - mówi.
Michalczewski przyznaje, że niemieccy dziennikarze nie zawsze obchodzili się z nim tak, „jak na to zasłużył”. - Prasa w Niemczech jest surowa – ocenia. Zdaniem sportowca media w Polsce „nie czynią tak dużo szkód”.
"Tygrys" był mistrzem świata federacji WBO, WBA i IBF w wadze półciężkiej oraz mistrzem świata WBO w kategorii cruiser. Po latach występowania jako Niemiec w 2002 roku stoczył walkę w polskich barwach.
Tłumacząc swoją decyzję, że będzie boksował dla Polski, Michalczewski wyjaśnił, że uczynił to dla swojej matki. - Po ucieczce z Polski, dla Polaków byłem zdrajcą - mówi. - Moja mama była z tego powodu bardzo nieszczęśliwa, bo często jej to wytykano. Nie chciałem, żeby dłużej cierpiała – wyjaśnia.
Pytany, czy bardziej czuje się Niemcem czy Polakiem, Michalczewski powiedział, że posiada obydwa obywatelstwa, a czuje się Europejczykiem. - Wykorzystałem szanse, jakie daje niemieckie państwo, za co jestem mu bardzo wdzięczny - podkreśla.
Bokser zastanawia się nad powrotem do Niemiec. Jego zdaniem w Polce, pomimo zmian, nadal "jest zbyt wiele zawiści i zazdrości wobec ludzi, którym się powiodło".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Deutsche Welle