Leczyli grypę zawałem
Nowa ustawa, która ma chronić przedsiębiorców przed skutkami zatorów płatniczych, może obciążyć budżet państwa, a pomagając jednym, pogrążyć drugich - pisze "Gazeta Prawna".
13.08.2003 | aktual.: 13.08.2003 06:34
Rząd stworzył prawną możliwość dochodzenia odsetek od zawieranych przez szpitale umów już po 30 dniach od wykonania usługi lub dostarczenia towaru. Dla zadłużonej na miliardy złotych służby zdrowia to katastrofa - twierdzą dyrektorzy szpitali.
Głośno było ostatnio o zatorach płatniczych. Rząd postanowił je zlikwidować. Zrobił to jednak z delikatnością słonia - oceniają dziennikarze "GP" Michał Kosiarski i Magdalena Wojtuch.
Mimo że obecnie obowiązująca ustawa o terminach zapłaty w obrocie gospodarczym nie spełniła pokładanych w niej nadziei, z inicjatywy rządu uchwalono kolejne przepisy, które mają zlikwidować zatory płatnicze.
Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, która ma wejść w życie od 2004 r., stwarza możliwość prawnego dochodzenia odsetek ustawowych (obecnie 13% rocznie) od 31. dnia od wykonania usługi lub zrealizowania dostawy bez względu na zawarty w umowie termin płatności. Oznacza to rewolucję w porównaniu z przepisami ustawy o terminach zapłaty w obrocie gospodarczym z 6 września 2001 r. Przewidywały one, że pod ochroną byli tylko mali dostawcy i usługodawcy.
Ustawa nie obejmowała transakcji m.in. ze szpitalami, aptekami i hurtowniami farmaceutycznymi. Objęcie nią od 1 maja 2004 r., czyli od dnia wejścia Polski do Unii Europejskiej, zadłużonych po uszy publicznych zakładów opieki zdrowotnej, wydaje się wręcz absurdalne - uważają publicyści "GP".