PolskaLeczenie bezpłatne, czyli za łapówkę

Leczenie bezpłatne, czyli za łapówkę

Publiczna służba zdrowia jest w Polsce
bezpłatna. Tak wynika z konstytucji. Oczywiście "bezpłatna służba
zdrowia" to skrót myślowy, bo i tak płacimy na nią grube pieniądze
z ubezpieczeń. Jednak konstytucja konstytucją, a życie życiem.
Normą w Polsce stały się łapówki dla personelu medycznego - pisze
redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz Jankowski.

16.02.2005 07:00

Lekarze twierdzą, że to wina niskich płac. Mają pewnie dużo racji. Płace w służbie zdrowia są tak skandalicznie niskie, że niebawem nie będzie miał kto leczyć, bo część lekarzy i pielęgniarek wyjedzie za granice, a reszta przestanie pracować. Mimo to niedopuszczalna jest sytuacja, w której bierze się dwie pensje, oficjalną i tę nieoficjalną - podkreśla publicysta dziennika.

Ministerialny pomysł na uzdrowienie służby zdrowia opiera się między innymi na wprowadzeniu częściowej odpłatności za leczenie. Można będzie ominąć kolejkę do lekarza, ale wtedy gdy za to się ekstra zapłaci. To rozwiązanie z pewnością pomoże wyeliminować łapownictwo, ale nie wystarczy, aby naprawić służbę zdrowia - ocenia komentator gazety.

Potrzebny jest zatem gruntowny plan zmiany systemu ubezpieczeń, tak aby nasze składki gwarantowały nam opiekę medyczna przynajmniej na podstawowym poziomie. Bo urynkowienie służby zdrowia w tak ubogim kraju jak Polska nie zda egzaminu - konkluduje redaktor naczelny "Faktu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)