Lecha Wałęsy zabraknie na kontrmanifestacji. Polacy: to dobrze
Były prezydent Lech Wałęsa nie weźmie udziału w kontrmanifestacji podczas miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu. - To nie tchórzostwo - tłumaczył. Okazuje się, że nie jest to zła wiadomość. Dlaczego? Polacy go tam nie chcą.
10.07.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:13
Mimo że Wałęsa zadeklarował chęć udziału w kontrmanifestacji smoleńskiej i w tej sprawie wystosował też wspólny apel z Władysławem Frasyniukiem, na Krakowskim Przedmieściu się nie stawi.
Powód? Problemy z krążeniem. Wałęsa wyjaśnił, że od kilku tygodni puchły mu nogi i ma bardzo wysokie ciśnienie. Z tego powodu został w szpitalu pod obserwacją lekarzy.
Zobacz też: Donald Trump podziekował Lechowi Wałęsie
Okazuje się, że Polacy nie chcą Wałęsy na kontrmanifestacji smoleńskiej. Większość (70 proc.) jest zdania, że polityk nie powinien w niej uczestniczyć, nie tylko w tej najbliższej, ale też każdej kolejnej - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla se.pl i NOWA TV.
Wałęsę na Krakowskim Przedmieściu wśród członków kontrmanifestacji chciałoby zobaczyć z kolei tylko 30 proc. pytanych.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 30 czerwca - 4 lipca 2017 roku na próbie 1042 dorosłych Polaków.
Frasyniuka nie zabraknie
Po tym, jak Wałęsa poinformował o swojej nieobecności na kontrmanifestacji, w mediach społecznościowych zwrócił się Frasyniuka.
- Do Władysława Frasyniuka Publicznie Władku jestem z Tobą .W Każdej decyzji złej czy dobrej i wszelkimi konsekwencjami .Możesz ogłosić to bublicznie i przywoływać to publ icznie. Alleluja i do przodu - napisał rano Lech Wałęsa na swoim profilu na Facebooku.
Na jednym wpisie nie poprzestał. - Na chwile los mnie wyłączył ,ale zaraz wracam - dodał (zachowano pisownię oryginalną - przyp. red.).
Przypomnijmy, że o Frasyniuku jest ostatnio głośno w mediach. Wszystko za sprawą jego udziału w poprzedniej kontrmanifestacji. Musieli wówczas interweniować policjanci. Frasyniuk został przez nich wyniesiony za ręce i nogi z Krakowskiego Przedmieścia.
Mimo konsekwencji, jakie mu za to grożą, Frasyniukzachęca do udziału w najbliższej kontrmanifestacji.
Źródło: se.pl