Lech Wałęsa spotkał się z protestującymi w Sejmie. Internauci oburzeni jego słowami
Lech Wałęsa przyjechał do Sejmu, by spotkać się z protestującymi osobami niepełnosprawnymi i ich opiekunami. Teraz w internecie krążą słowa byłego prezydenta. Wielu najbardziej oburzyły te o komunie.
- Wezwaliście mnie, więc jestem - mówił Lech Wałęsa do protestujących. Chciałbym wnieść jakiś wkład do waszej walki - powiedział Lech Wałęsa po przeybyciu do Sejmu. Ale rozmowa nie potoczyła się raczej tak, jakby tego oczekiwali protestujący. Dużo było wypowiedzi o samym sobie i o obecnym rządzie. - Próbują was rozgrywać. Nie mieści mi się w głowie, jak niszczą cały nasz dorobek. Są perfidni, gdzieś mają wasze męki - mówił.
W pewnym momencie nawet padła propozycja, żeby były prezydent został w Sejmie. Przygotowano nawet dla niego materac. - Ja o 18.00 muszę być w Puławach - odparł Lech Wałęsa.
Wałęsa w mocnych słowach o komunie
W pewnym momencie padły bardzo mocne słowa. Wałęsa stwierdził, że wolałby komunę od rządów PiS, bo "komuna mordowała, ale nie niszczyła ducha". Te słowa rozpętały prawdziwą burzę w intenecie.
Słowa Wałęsy o PiS skomentowała Beata Mazurek.
Jeden z internautów podsumował wizytę Wałęsy w Sejmie: "Wałęsa użalał się protestującym, że żona wydaje więcej, niż on zarabia, poprosił, żeby mu załatwili milion ludzi na ulicach, pochwalił komunę, odmówił pozostania z nimi i zwyzywał dziennikarza TVP".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.