PolskaLech Wałęsa zaskakuje. Chce, żeby o nim zapomniano

Lech Wałęsa zaskakuje. Chce, żeby o nim zapomniano

Lech Wałęsa znany jest ze swoich bon motów i nietuzinkowych komentarzy. W wywiadzie, którego ostatnio udzielił powiedział, że nie obchodzi urodzin, nie chce trafić do piekła i wolałby zostać zapomniany.

Lech Wałęsa od lat deklaruje, że jest przygotowany na swoją śmierć. Dodaje, że nie chce iść do piekła, gdzie czekają na niego Lenin i Stalin
Lech Wałęsa od lat deklaruje, że jest przygotowany na swoją śmierć. Dodaje, że nie chce iść do piekła, gdzie czekają na niego Lenin i Stalin
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto

19.09.2020 15:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prezydent Lech Wałęsa od lat stoi na uboczu życia politycznego, jedynie udzielając komentarzy lub poparcia swoim kandydatom na ważne funkcje publiczne. W wywiadzie przeprowadzonym przez dziennik "Fakt" pytany był m.in. o Rafała Trzaskowskiego.

Legenda Solidarności oceniała, że politykowi brakuje doświadczenia. - Ja (w przeciwieństwie do niego przyp.red.) miałem praktykę w środowiskach najniższych i szedłem do teorii. A oni wszyscy mają teorię, ale nie mają gdzie praktyki złapać - komentował prezydent.

Trudno powiedzieć czy w ten sposób Wałęsa odnosił się do łatki "elitarysty", która przylgnęła do Trzaskowskiego. Rozwijając tę myśl Wałęsa powiedział, że jako robotnik był stworzony do rozbicia "komuny", jako jej wzorowy robotniczo-chłopski przedstawiciel. Dziś sytuacja jest zupełnie inna i "nie skacze się przez płoty, bo się nogi połamie".

Lech Wałęsa. Świat powinien zapomnieć

Lech Wałęsa lubi wspominać o swoim "wyczekującym" podejściu do spraw ostatecznych. Szerokim echem w mediach odbiły się wiadomości o jego testamencie, w którym dokładnie opisał jak wyglądać ma jego ceremonia pogrzebowa. W rozmowie dla "Faktu" podkreślił, że urodzin nie obchodzi, boi się śmierci, ale czeka na "spotkanie z wiecznością". Ponadto nie chce trafić do piekła, gdzie czekają na niego Lenin i Stalin.

Przywódcy Rosji Radzieckiej często pojawiają się w słowach Wałęsy. Wrócił do nich także w rozmowie z Magazynem WP w marcu 2019 roku, gdy określił się jako: "Grzeszny, ale praktykujący katolik, który nie chce trafić do piekła (gdzie na kierowniczych stanowiskach zasiadają Lenin i Stalin).

Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że prezydent zdaje się nie przejmować swoim dziedzictwem. Jasno deklaruje, że nie chce żeby stawiano mu pomniki. Podkreśla, że najlepiej byłoby gdyby świat o nim zapomniał i zajął się przyszłością.

29 września Lech Wałęsa skończy 77 lat.

Komentarze (90)