PolskaLech Wałęsa: wywołałem wojnę na górze, by nie było wojny na dole

Lech Wałęsa: wywołałem wojnę na górze, by nie było wojny na dole

- Ja wywołałem wojnę na górze, żeby zapobiec wojnie na dole. A oni teraz robią odwrotnie - prowokują wojnę na dole - mówi były prezydent RP, Lech Wałęsa w wywiadzie dla dziennika "Polska The Times", dodając, że finansowanie partii politycznych z budżetu "powoduje niesmak" a działalność niektórych polityków "grozi wojną domową".

Lech Wałęsa: wywołałem wojnę na górze, by nie było wojny na dole
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

10.12.2012 10:22

Zdaniem byłego prezydenta obecna ordynacja wyborcza sprawia, że nastąpił silny podział sceny politycznej na dwa wielkie bloki, które nie dopuszczają do władzy innych ugrupowań. - Gdyby mogły na scenę polityczną wejść inne grupy ludzi, z nowymi pomysłami, byłoby inaczej, a tak te paniska, które się na tej scenie rozsiadły na dłużej, robią to, co robią, i kłócą się na pokaz - powiedział Lech Wałęsa.

Były prezydent powiedział także, że "Kaczyński i inni mogą doprowadzić do nieszczęścia. Tymi złymi słowami. Tymi marszami". Skrytykował także pomysł marszu 13 grudnia. - Trzeba było demonstrować wcześniej, trzeba było należeć do Solidarności i walczyć, gdy była taka konieczność - powiedział Lech Wałęsa, dodając, że dopiero wtedy "miałoby się prawo do demonstracji w rocznicę wprowadzeniu stanu wojennego".

Na pytanie czemu ludzie wywodzący się z Solidarności demonstrują wobec siebie taką nienawiść, były prezydent stwierdził, że "ta nienawiść im się opłaca". Lech Wałęsa uważa, że niektórzy politycy rozgrywają frustracje, tych, którym transformacja nic nie dała, albo wręcz pogorszyła ich życie. - Cenę ekonomiczną za wyjście z komunizmu musimy zapłacić - powiedział Lech Wałęsa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (450)