"Lech Kaczyński wiedział o nieprawidłowościach"
Honorata Kaczmarek powiedziała przed sejmową komisją ds. nacisków, że traktuje zeznania b. wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga jako "realną groźbę". Zeznała także, że Janusz Kaczmarek informował prezydenta Lecha Kaczyńskiego o nieprawidłowościach w prokuraturze i ministerstwie sprawiedliwości.
16.03.2010 | aktual.: 16.03.2010 14:32
Żona b. szefa MSWIA Janusza Kaczmarka podkreśliła, że o szczegółach może powiedzieć na posiedzeniu zamkniętym. Dodała, że sprawa dotyczy kilku postępowań, w których Engelking składał wyjaśnienia przed prokuraturą.
Honorata Kaczmarek podkreśliła, że jej mąż "miał wątpliwości", dotyczące funkcjonowania prokuratury, ministerstwa sprawiedliwości i MSWiA. Według niej, Janusz Kaczmarek twierdził, że Zbigniew Ziobro (ówczesny minister sprawiedliwości) "wszystko upolitycznia". - Mąż uważał, że tylko prezydent Lech Kaczyński był w stanie zapobiec jakimś nieprawidłowościom - zaznaczyła.
- Mąż nie był członkiem PiS, nie znał polityków PiS. Nie miał do kogo się zwrócić, jeżeli widział nieprawidłowości. Ponieważ przyjaźnił się z Lechem Kaczyńskim, znał go od wielu lat, wiedział, że prezydent ma wpływ na ministrów i polityków, prezydent mógł zainterweniować. Czy podejmował takie interwencje, trudno powiedzieć - podkreśliła.
Zdaniem Honoraty Kaczmarek, jej mąż na spotkaniach m.in. w obecności szefów ABW i CBA oraz premiera Jarosława Kaczyńskiego przedstawiał zastrzeżenia dotyczące sprawy zatrzymania Barbary Blidy.
Jak dodała, mąż wspominał o tym, że były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro "raz albo dwa razy" próbował wydawać mu polecenia.
Według Honoraty Kaczmarek, jej mąż "ogólnikowo stwierdził", że Zbigniew Ziobro "ma uprawnienia kontrolujące, nadzorujące" nad kilkoma ministerstwami. - Nie wnikałam w szczegóły. Nie było czasu. Nie byłam tym zainteresowana - podkreśliła.
Honorata Kaczmarek powiedziała też, że prokuratura krajowa powinna zająć się zbadaniem tego czy nie było nielegalnych nacisków na prokuratora Marka Jękota, który prowadzi obecnie śledztwo w sprawie konferencji multimedialnej z sierpniu 2007 roku, w której wziął udział m.in. Engelking.
Pytana czy jej telefon był na podsłuchu odpowiedziała, że tego nie wyklucza. Zadeklarowała, że o szczegółach powie również na posiedzeniu niejawnym.
Kaczmarek powtórzyła we wtorek, że Engelking naruszył jej dobra osobiste, ujawniając jej dane osobowe na konferencji prasowej z 2007 r. - gdy zaprezentowano podsłuchy rozmów Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla ze sprawy przecieku z akcji CBA ws. "afery gruntowej". W jednej z nich b. szef policji Konrad Kornatowski pytał żonę Kaczmarka o numer jej mieszkania, po czym mówił, że "za sekundkę" u niej będzie. Engelking komentował wtedy: "Myślę, że ta rozmowa, proszę państwa, nie wymaga żadnego komentarza. Honorata K. jest żoną Janusza Kaczmarka".