"Le Soir": bracia Kaczyńscy przed wyborami mnożą groźby
Wraz ze zbliżającymi się wyborami w Polsce
rząd braci Kaczyńskich mnoży groźby - pisze belgijski dziennik "Le Soir" w korespondencji z Warszawy.
24.09.2007 | aktual.: 24.09.2007 10:29
W tytule wybija, że kampania toczy się "pod bardzo wysoką presją". Premier Jarosław Kaczyński "nie boi się ani słów ani skrótów historycznych" - pisze dziennik - gdy straszy, że koalicja Platformy Obywatelskiej i LiD będzie nowym 13 grudnia 1981 roku, kiedy to ogłoszono stan wojenny w Polsce.
Dziennik stwierdza jednak, że "na słowach się nie kończy". Przytacza za "Gazetą Wyborczą" informacje o zatrzymaniach i przesłuchaniach kilkudziesięciu działaczy PO w związku ze starymi podejrzeniami o defraudację funduszy wyborczych.
Zdaniem "Le Soir" kampania wyborcza PiS jest "dobrze przygotowana", gdyż od dwóch lat, kiedy partia jest u władzy, "umieściła swoich ludzi u sterów mediów publicznych". "W kłopoty" popadły też media prywatne - dodaje dziennik - informując o odsunięciu od pracy nieszczędzącego krytyki rządowi czołowego dziennikarza Polsatu Tomasza Lisa.
"Jakby dla potwierdzenia wątpliwości niektórych komentatorów co do demokratycznego charakteru wyborów, rząd poinformował w piątek, że sprzeciwił się obecności podczas wyborów obserwatorów z OBWE" - komentuje "Le Soir". (mj)
Inga Czerny