Lawina w Tatrach. Są nowe informacje
Ratownicy TOPR zakończyli akcję poszukiwawczą w rejonie Buli pod Rysami, gdzie w piątek zeszła lawina. Doniesienia o osobach poszkodowanych okazały się nieprawdziwe. - Był to fałszywy alarm - potwierdziło TOPR.
Szczegóły po zakończonej akcji ratowniczej przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Turysta, który uruchomił lawinę, nie doznawszy obrażeń zszedł z gór samodzielnie i pojechał do domu. Po usłyszeniu komunikatu radiowego o wyprawie ratunkowej zadzwonił do TOPR i wyjaśnił sytuację - przekazał ratownik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lawina w Tatrach. Nie ma poszkodowanych
Podkreślił, że wcześniejsze informacje o możliwych osobach rannych okazały się nieprawdziwe. - Był to fałszywy alarm - powiedział dyżurny TOPR.
Turystę w rejonie lawiny widział pracownik schroniska i to on zaalarmował TOPR o możliwych poszkodowanych w tym rejonie.
W Tatrach w piątek obowiązuje 2. stopień zagrożenia lawinowego. TPN wydał ostrzeżenie przed trudnymi warunkami turystycznymi.
Przeczytaj również: