Lawina na Kaukazie - 30 ofiar, 80 zaginionych
Ratownikom pracującym w rejonie zejścia lawiny w Północnej Osetii udało się wyprowadzić w bezpieczne miejsce 23 osoby, a poszukują jeszcze 80, których nazwiska są znane - poinformował w sobotę prezydent republiki Aleksandr Dzasochow. Potwierdził, że pod lawiną zginęli mieszkańcy wsi Niżnyj Karmadon (ok. 30 osób), która w piątek cała znalazła się pod zwałami lodu grubości 30-40 metrów.
21.09.2002 | aktual.: 21.09.2002 18:51
W poszukiwaniach zaginionych uczestniczy 155 wysoko wykwalifikowanych ratowników, a także 50 wyszkolonych psów.
Dzasochow powiedział telewizji ORT, że tragedii nie można było przewidzieć. Lodowiec od wieków znajdował się na wysokości ok. 2,5 tys. metrów i nie dawał specjalistom żadnych niepokojących sygnałów.
Lawina zablokowała pobliskie drogi, a także płynącą w tym rejonie rzekę, która grozi wylaniem.
Tragedia w Płn. Osetii to wielka katastrofa. Nie przypominam sobie podobnej - powiedział w sobotę Putin.
Zapewnił, że na miejscu katastrofy znajdują się już wszystkie służby, które powinny się tam znaleźć w takiej sytuacji i pomagać ludziom. Prezydent podkreślił, że obecnie najważniejsze jest, by znaleźć zaginionych ludzi i przywrócić warunki do normalnego życia w regionie.
Według Putina, część lodowca, który zszedł z gór, miała grubość od 70 do 100 metrów. Masa osuniętego lodu to kilkaset mln ton wody.
Wbrew wcześniejszym informacjom, nie jest znany los 26-osobowej ekipy telewizji rosyjskiej, która kręciła zdjęcia w rejonie zejścia lawiny w Północnej Osetii. W ekipie znajdował się aktor Siergiej Bodrow, który - jak informowała RIA Nowosti - miał zatelefonować do ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych i poinformować, że ekipie nic się nie stało. Jednak w ministerstwie ds. sytuacji nadzwyczajnych nie potwierdzono tej informacji. Podano natomiast, że nie ma informacji o miejscu pobytu ekipy.(mp, miz)