PolskaLatem rośnie liczba przypadków znęcania się nad zwierzętami

Latem rośnie liczba przypadków znęcania się nad zwierzętami

W ostatnich dniach poznańska straż miejska uratowała dwa psy. Jednego z nich właściciel zostawił przywiązanego łańcuchem na działce bez picia i jedzenia.

Latem rośnie liczba przypadków znęcania się nad zwierzętami
Źródło zdjęć: © Straż Miejska

16.07.2014 09:37

Prawdopodobnie wakacyjny wyjazd był przyczyną porzucenia psa na terenie ogródków działkowych przy ul. Wrzesińskiej. Strażnicy miejscy natrafili tutaj na psa przywiązanego do budy krótkim łańcuchem. Zwierzę nie miało ani wody, ani jedzenia. Wygłodzony i przestraszony psiak został przewieziony do schroniska dla zwierząt.

Podobne przypadki zdarzają się właściwie każdego lata. Właściciele psa, wybierając się na urlop i nie mając możliwości zabrania ze sobą zwierzaka lub powierzenia go komuś znajomemu, porzucają go. Często zdarza się, że taki pies zostaje przywiązany gdzieś do drzewa w odludnym miejscu, gdzie jeśli nikt go nie znajdzie, kona w okrutnych mękach. W minionych latach głośno było o sprawie psa z ul. Ratajczaka. Jego właściciele wyprowadzili się z Poznania i zostawili go w zamkniętym mieszkaniu. Pies na szczęście wył na tyle głośno, że usłyszeli go sąsiedzi, którzy wezwali pomoc.

Ostatnie dni przyniosły także inny przypadek niehumanitarnego obchodzenia się ze zwierzętami na os. Rzeczypospolitej. Pies rasy husky był przetrzymywany w warunkach zagrażających jego zdrowiu i życiu. Jego właścicielka, 20-letnia kobieta, przetrzymywała psa w zamkniętym pomieszczeniu, z którego nie był w ogóle wypuszczany. Świadczyły o tym zdemolowane sprzęty - zniszczone meble, kanapa, podrapane ściany oraz drzwi. Miski na wodę oraz pokarm były puste.

W trakcie pierwszej interwencji przeprowadzonej pod koniec maja strażnicy miejscy pouczyli właścicielkę psa o konieczności sprawowania właściwej opieki nad zwierzęciem. Usłyszeli zapewnienia, że los psa poprawi się. Kolejną kontrolę, tym razem na wniosek MOPR, strażnicy przeprowadzili miesiąc później. Warunki, w jakich przetrzymywany był pies, nie uległy zmianie. Właścicielki psa nie było, a jej matka oświadczyła, że córka wyprowadziła się z domu, pozostawiając zwierzę bez opieki i jedzenia. Strażnicy zabrali psa i przekazali go do schroniska dla zwierząt.

W obydwu przypadkach wszczęto procedurę zmierzającą do odebrania właścicielom praw do tych zwierząt.

Przypominamy, że w przypadku, gdy wybieramy się na urlop i nie możemy na ten czas zostawić naszego pupila pod opieką kogoś z rodziny czy znajomych, można skorzystać z usług hoteli dla zwierząt.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)