Laserem oślepili paparazzich. Aktor czmychnął w maseczce
Ochroniarze Leonardo DiCaprio posłużyli się laserem, aby uniemożliwić paparazzim zrobienie aktorowi zdjęć podczas jego wizyty w rzymskiej restauracji - donosi agencja Ansa. To innowacyjna technika, coraz częściej stosowana przez gwiazdy Hollywood w walce z niechcianymi fotografami.
Do zdarzenia doszło w środowy wieczór w jednym z lokali w historycznym centrum Rzymu, przy słynnej ulicy via Giulia. Leonardo DiCaprio spożywał posiłek przy stoliku w ogródku restauracyjnym, gdy na miejscu pojawili się paparazzi. Wśród nich znajdował się również 79-letni Rino Barillari, nazywany często "królem paparazzich".
W momencie, gdy fotografowie zaczęli atakować aktora aparatami, ochroniarze użyli lasera, który mierzył bezpośrednio w obiektywy. Urządzenie miało na celu oślepienie aparatów, uniemożliwiając wykonanie zdjęć aktorowi, który siedział przy jednym ze stolików na świeżym powietrzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oburzenie po decyzji NBP. "To nie powinno się zdarzyć"
DiCaprio od razu po interwencji ochrony wszedł do wnętrza restauracji, a gdy ponownie opuścił lokal, miał na sobie chirurgiczną maseczkę.