Laicka Polska, klerykalna Europa?
To niedopuszczalna klerykalizacja! Naruszenie konstytucyjnej świeckości państwa! – zapowiedź wliczania oceny z religii do średniej na świadectwie wywołała histeryczne reakcje lewicowych polityków. Tymczasem ocena z religii liczy się do średniej w większości krajów Europy.
01.09.2006 | aktual.: 01.09.2006 13:32
Pomysł pojawił się kilka miesięcy temu. Wiadomo, że pomijanie religii przy liczeniu średniej utrudnia katechetom mobilizowanie uczniów do nauki. – Jest jeszcze ważniejszy argument. Uczeń ma prawo, by całość jego pracy znalazła odbicie na świadectwie. Pracuje, ma dobrą notę, a potem widzi, że to się nie liczy. To niewychowawcze – przekonuje ks. Marceli Cogiel, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Katowicach.
Jednocześnie zaczęło się mówić o tym, że religia powinna być przedmiotem, który można zdawać na maturze. – Skoro może być egzamin maturalny z wiedzy o tańcu, to dlaczego nie z religii? – pytał w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną bp Stanisław Wielgus.
Europejska norma
– Te pomysły są sprzeczne z konstytucją. Mam jednak nadzieję, że przepaść pomiędzy średniowieczną, fundamentalistyczną Polską a laicką, otwartą Europą będzie się zmniejszać na niekorzyść oszołomstwa – mówi w rozmowie z „Trybuną” Magdalena Środa, była minister w rządach SLD. Pani minister zapewne z góry założyła, że w „laickiej, otwartej Europie” religii nie uczy się w szkołach. Tymczasem w większości krajów jest to przedmiot obowiązkowy, tzn. uczeń może być z niego zwolniony tylko na wyraźne żądanie rodziców. W przeciwnym razie dziecko musi chodzić na religię, a ocena z tego przedmiotu jest wliczana do średniej. Taka jest europejska norma, która nie budzi tam większych emocji, jest uważana po prostu za coś naturalnego. Tylko w dwóch krajach Unii Europejskiej religii uczy się poza szkołami publicznymi – we Francji i w Holandii.
Ostatnio lewicowy rząd w Hiszpanii wprowadza reformy wymierzone w Kościół. – Hiszpania powinna wreszcie stać się nowoczesnym państwem świeckim – głosi premier José Luis Rodríguez Zapatero. Zaproponował m.in. zmiany w oświacie. O dziwo, nie chodzi wcale o zupełne usunięcie religii ze szkół. Chce tylko, by ocena z religii nie była wliczana do średniej. Antyklerykalna kampania hiszpańskich socjalistów zmierza do osiągniecia takiej sytuacji prawnej, jaka panuje w… rzekomo klerykalnej Polsce.
Religia zakazana
U nas rodzice, którzy chcą, by ich dziecko było uczone religii, muszą wyrazić na to zgodę. Uczniowie niechodzący na religię najczęściej nie muszą się uczyć w zamian żadnego innego przedmiotu. Na maturze jako przedmiot dodatkowy można wybrać najrozmaitsze dziedziny wiedzy, niewchodzące w skład obowiązkowego programu nauczania, np. wiedzę o tańcu lub język kaszubski. Religii jednak nie wolno.
– Mamy 13 fakultetów teologicznych, kilkadziesiąt seminariów w całym kraju. Na pewno wielu maturzystów wybrałoby religię – przekonuje ks. Cogiel.
Tymczasem np. język portugalski w tym roku zdawało w całej Polsce zaledwie osiem osób.
Kilka lat, kilka dni
Wprowadzenie religii na maturze budzi jednak pewien niepokój części katechetów. – U mnie w szkole katecheza ma formę rozmowy z uczniami. Bo przecież katecheza to nie tylko przekazywanie wiedzy. Nie wiem, jakie kryteria miałyby obowiązywać na maturze – obawia się jeden z nich. – To pozorny problem. Jeśli decyzja zapadłaby dziś, religia na maturze i tak mogłaby się pojawić dopiero w roku szkolnym 2008/2009. Chodzi o to, że licealiści już na początku edukacji w szkole średniej muszą mieć jasno określony zestaw przedmiotów, który mogą wybrać – wyjaśnia ks. Cogiel. – Te trzy lata to wystarczający czas, by opracować nowe programy nauczania, określić kryteria wymagań na maturze, przygotować egzaminatorów.
– Dla mnie religia od dziś mogłaby być przedmiotem maturalnym. To zmobilizowałoby też katechetów. Wychowanie i formacja nie mogą być przeciwstawione przekazywaniu wiedzy. Ja stawiam uczniom wyraźne wymagania, co trzeba wiedzieć, by otrzymać ocenę pozytywną. Jasne reguły gry mobilizują młodzież – mówi s. Halina Mol SNMP, ucząca religii w XIII LO w Krakowie.
Decyzja o wliczaniu stopnia z religii do średniej na świadectwie może natomiast zapaść niemal… z dnia na dzień.
– Istnieje już gotowe rozporządzenie, przygotowane jeszcze za rządów premiera Jerzego Buzka. Nie dotyczy ono konkretnie religii, tylko całościowego podsumowywania wysiłku ucznia. Zakłada ono, że do średniej wliczałoby się wszystkie nadobowiązkowe przedmioty, np. dodatkowy język obcy. Wśród nich byłaby też religia. SLD po dojściu do władzy natychmiast zablokowało to rozporządzenie. Obecny rząd zapowiada, że do niego wróci – wyjaśnia ks. Cogiel.
Taniec tak, religia nie
Przedmioty dodatkowe, które maturzysta zdaje na poziomie rozszerzonym, mogą być obecnie wybrane z następującej listy: biologia, geografia, chemia, fizyka z astronomią, historia, historia muzyki, historia sztuki, informatyka, język grecki (klasyczny) i kultura antyczna, język łaciński i kultura antyczna, język obcy nowożytny (do wyboru: angielski, niemiecki, rosyjski, francuski, włoski, hiszpański, portugalski, szwedzki, słowacki), język grupy etnicznej (kaszubski – może być zdawany ustnie lub pisemnie), matematyka, wiedza o społeczeństwie, wiedza o tańcu.