Lądowanie MiG‑a-29 w Malborku. Pilot włączył awaryjne podawanie tlenu
W piątek w południe pilot myśliwca MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku musiał włączyć awaryjne podawanie tlenu przed lądowaniem. Mężczyzna trafił do szpitala w Gdyni.
Informację potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych. - Podczas lotu nastąpiło rozszczelnienie kabiny w maszynie. Pilot włączył awaryjne podawanie tlenu - poinformował płk. Marek Pawlak.
Rzecznik dodał, że u mężczyzny nie zaobserwowano żadnych objawów, ale zgodnie z przepisami musiał zostać przewieziony do szpitala. - Czuje się dobrze - zapewnił rzecznik prasowy. Przyczyny zdarzenia ustali Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Do tego czasu MiG-i-29 z bazy w Mińsku będą wyłączone z użytku.
Problemy z MiG-ami z Malborka
Na stanie polskiej armii jest obecnie 30 MiG-ów. Wszystkie mają około 30 lat. Te stacjonujące w Malborku są w najgorszym stanie - nie przeszły modernizacji, jak maszyny na stanie bazy lotniczej w Mińsku Mazowieckim.
To właśnie stamtąd wystartował pilot, który w grudniu 2017 roku katapultował się kilka kilometrów od bazy. Pół roku później kolejny MiG-29 uległ w powietrzu awarii, ale pilotowi udało się wylądować. Chwilę po tym stracił przytomność i trafił do szpitala. Do tej pory nie wrócił do służby.
Mniej szczęścia miał jego kolega z bazy w Malborku - jego maszyna w lipcu runęła na pola pod Pasłękiem. Pilot zginął na miejscu.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Daj znać przez dziejesie.wp.pl