Kwiatkowski nadal pełni funkcję prezesa TVP
Robert Kwiatkowski nadal będzie pełnił funkcję prezesa TVP - zdecydowała w piątek rada nadzorcza
Telewizji Polskiej. Bolesław Sulik z RN TVP został natomiast oddelegowany przez radę do pełnienia nadzoru nad relacjami TVP, dotyczącymi prac sejmowej komisji śledczej.
14.02.2003 | aktual.: 15.02.2003 08:19
W piątek wieczorem podczas konferencji prasowej szef RN TVP Witold Knychalski potwierdził wcześniejsze informacje o wyniku głosowania i podjętych decyzjach. Rada nie przychyliła się do postulatu komisji śledczej, aby prezes TVP Robert Kwiatkowski zawiesił swoje działania jako prezes do czasu wyjaśnienia tzw. sprawy Rywina. Za wnioskiem o zawieszenie Kwiatkowskiego opowiedziało się tylko 2 z 8 obecnych na posiedzeniu członków rady.
Knychalski wyjaśnił, że rada nie znalazła podstaw do zawieszenia prezesa, bowiem oglądalność jest "niezła", spółka zachowuje płynność finansową, zysk jest "przyzwoity", przebiega reforma zatrudnienia. Co do rzetelności relacji telewizyjnych z prac komisji, rada oceniła ją dobrze - zwłaszcza że przebieg jest "na żywo" relacjonowany w TVP 3. "Rada nadzorcza uważa, że przyjęte rozwiązania najlepiej służą skutecznemu wypełnianiu przez Telewizję Polską S.A. jej społecznych i publicznych obowiązków" - głosi uchwała rady.
Wiceprzewodnicząca RN Anna Popowicz, która złożyła wniosek o zawieszenie prezesa Roberta Kwiatkowskiego, powiedziała, że nie przesądza o jego winie. "Pan prezes jest jednak stroną przeciwko tej komisji" - podkreśliła. Według niej, może to zaważyć na rzetelności przekazów telewizyjnych. "Nie kwestionuję tego, że dziennikarze są niezależni. Ludzie są ludźmi i mogą się kierować zależnością podległości służbowej" - zaznaczyła.
Sulik, który przyznał, że głosował za pozostawieniem Kwiatkowskiego na stanowisku, powiedział, że w myśl ustawy o radiofonii i telewizji rada nadzorcza telewizji publicznej jest organem niezależnym i nie powinna podlegać żadnym naciskom.
Zaznaczył, że według niego nawet jeśli sejmowa komisja śledcza przyjęła opinię o potrzebie wstrzymania się Kwiatkowskiego od pełnienia funkcji prezesa TVP jednogłośnie, to jest to i tak decyzja wydana przez organ polityczny i jest to wywieranie "silnego nacisku politycznego".
Dodał, że TVP nadaje na żywo cały przebieg prac komisji śledczej, co - według niego - świadczy o rzetelności przekazów telewizji publicznej.
Według Popowicz, wiele osób nie może jednak śledzić obrad komisji w TVP 3 i swoje opinie buduje na podstawie relacji podawanych w innych programach TVP.
Sulik powiedział, że przejmuje swoje obowiązki od poniedziałku. "Będę się starał pilnować i namówić zespół dziennikarski do bardzo wyraźnego oddzielenia faktów od komentarza" - powiedział. Dodał, że komentarz będzie powierzony osobom spoza spółki TVP i będzie to "mała grupa o uznanym autorytecie publicznym". Zaznaczył, że nie zamierza przenosić się na Plac Powstańców (tam mieści się Telewizyjna Agencja Informacyjna, której podlegają programy informacyjne).
Wniosek o zawieszeniu Kwiatkowskiego zgłosił podczas obrad komisji śledczej pos. Bogdan Lewandowski (SLD). Poseł uczynił to po tym, jak Adam Michnik odpowiadając na jego pytanie powiedział, iż w czasie konfrontacji z Rywinem u premiera uznał, że za propozycją korupcyjną stoi prezes TVP Robert Kwiatkowski (sam Rywin u premiera podał nazwisko Kwiatkowskiego). Szef "Gazety Wyborczej" zaznaczył jednak po przesłuchaniu w rozmowie z dziennikarzami, że obecnie takiego przekonania jak wówczas nie ma.(an)