Kwaśniewski, Wałęsa i Olechowski o standardach demokratycznych
Z udziałem byłych prezydentów Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego oraz jednego z założycieli Platformy Obywatelskiej Andrzeja Olechowskiego odbędzie się na Uniwersytecie Warszawskim konferencja poświęcona europejskim standardom demokratycznym.
16.05.2007 | aktual.: 16.05.2007 16:07
Organizatorzy spotkania odrzucają spekulacje mediów, że to zapowiedź powołania wspólnej partii. Podkreślają, że konferencja nie jest manifestem politycznym, a obywatelskim wyrazem troski o stan przestrzegania w Polsce standardów państwa demokratycznego. Jak mówił niedawno Kwaśniewski, w spotkaniu wezmą udział ludzie, którzy choć "przychodzą z bardzo różnych stron", chcą powiedzieć "co się dzieje, bo źle się dzieje".
Spotkanie nie dla polityków
Według Kwaśniewskiego, konferencja ma przynieść odpowiedź na pytanie, jak powinno wyglądać w Polsce prawo, polityka zagraniczna, konstytucja oraz relacje między poszczególnymi organami władzy. W kontekście tego, co dzieje się dookoła, chcemy skupić się na przypomnieniu już istniejących standardów demokratycznych i ich roli w życiu publicznym - powiedział bliski współpracownik Kwaśniewskiego, Waldemar Dubaniowski.
Zastrzegł, że to spotkanie nie dla polityków, ale dla środowisk akademickich. To nie będzie konferencja partyjna czy polityczna. Liczymy na to, że będą na niej obecni przede wszystkim ludzie młodzi i studenci - podkreślił.
Zaproszenia skierowano do środowisk akademickich, prawniczych, europosłów. Organizatorzy oczekują m.in. Bronisława Geremka, Tadeusza Mazowieckiego, profesorów Marka Safjana i Andrzeja Zolla oraz liderów partii opozycyjnych - Donalda Tuska (PO), Wojciecha Olejniczaka (SLD), Waldemara Pawlaka (PSL) i Marka Borowskiego (SdPl). Dubaniowski zaznaczył, że na spotkaniu nie spodziewa się byłych czołowych polityków SLD - Leszka Millera, Krzysztofa Janika czy Włodzimierza Czarzastego.
Inicjatorami spotkania są Kwaśniewski, Wałęsa i Olechowski, którzy wysłali zaproszenia do kilkuset osób. Dubaniowski zastrzegł, że bezpośrednią organizacją konferencji w dużej mierze zajął się Olechowski oraz komitet wolontariuszy, w którym znaleźli się ludzie związani kiedyś z politykiem PO Pawłem Piskorskim, środowiskiem lewicowym oraz studenci uczelni warszawskich. Dubaniowski nie ukrywa zaskoczenia, że dokładnie w tym samym czasie w Poznaniu Platforma Obywatelska organizuje konferencję poświęconą polskiej polityce zagranicznej. Obecność na niej zapowiedział lider PO Donald Tusk. Jeżeli nagle, w trybie przyspieszonym organizuje się w tym samym czasie konferencję, to trudno oprzeć się wrażeniu, że jej organizatorzy obawiają się poważnego zainteresowania naszym spotkaniem- skomentował.
Termin konferencji w Poznaniu został ustalony wcześniej - mówi Bronisław Komorowski. Poinformował, że z Platformy nikt nie wybiera się na spotkanie na Uniwersytecie Warszawskim.
"Nie chce zamazywać podziałów"
Dubaniowski, pytany o kolejne już, wspólne wystąpienie Kwaśniewskiego z Wałęsą (prezydenci zabierali wspólnie głos w obronie praw człowieka na Kubie) powiedział: Jeżeli ludzie o różnych życiorysach, biografiach, często będący w sporze, zdecydowali się współuczestniczyć w takiej konferencji, to trzeba się z tego cieszyć, a nie wyciągać wnioski o budowaniu przyszłej partii, bo to jest fantasmagoria.
Lech Wałęsa także wyklucza, aby ze spotkania powstała wspólna inicjatywa polityczna. To niemożliwe, bo ja jestem idealistą, który nie chce zamazywać podziałów. Jestem rozsądnym prawicowcem, on (Kwaśniewski) jest lewicowcem i to jest najbardziej czytelny podział. Gdybyśmy go zamazali, to kogo byśmy zachęcili do działania? - mówił Lech Wałęsa dziennikarzom.
To konferencja trzech indywidualności - mówi Dubaniowski, odrzucając spekulacje na temat przyszłej współpracy trzech polityków. Jego zdaniem, motorem współdziałania Kwaśniewskiego, Olechowskiego i Wałęsy jest wyłącznie krytyczna ocena polityki IV RP. Jeżeli kwestionuje się wyroki sądu, orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i jego niezawisłość, wydaje wyrok na lekarza przed jego osądzeniem, warto zastanowić się nad tym problemem - mówi.
Pytany, czy osoba Olechowskiego ma być łącznikiem między PO a centrolewicą, Dubaniowski odsyła po komentarz do współtwórcy Platformy. Jak powiedział, na razie daleki jest od patrzenia na kontakty polityków w perspektywie partyjno-politycznej.
Olechowski nie zdecydował się na rozmowę z PAP. Jak powiedział jego asystent Artur Osuchowski, do czasu konferencji, postanowił nie udzielać wypowiedzi w sprawie swoich planów politycznych. Andrzej Olechowski to osoba z ogromnym doświadczeniem, warto posłuchać, co ma do powiedzenia w sprawach dotyczących polityki zagranicznej - ucina Dubaniowski.
Nie wykluczył, że konferencja zakończy się wspólną deklaracją polityków.