Kwaśniewski w rocznicę II wojny światowej: to była wojna totalna
Wojna totalna, nie rozróżniająca między cywilami i wojskowymi, mająca na celu masową eksterminację, 1 września 1939 r. stała się faktem - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas obchodów 65. rocznicy wybuchu II wojny światowej w środę w Wieluniu.
01.09.2004 | aktual.: 01.09.2004 15:55
Jak podkreślił prezydent, już pierwszego dnia wojny właśnie tu, w Wieluniu, hitlerowcy brutalnie złamali konwencje genewskie. Zbombardowali otwarte miasto, nie oszczędzając również szpitala oznaczonego czerwonym krzyżem. Śmierć poniosło blisko 1200 mieszkańców, a miasto zostało zniszczone w 75% - dodał.
Polska była pierwszą ofiarą hitlerowskiej agresji, ponieważ - jak powiedział prezydent - "pierwsi stawiliśmy tak zdecydowany opór ekspansji faszyzmu".
Kwaśniewski przypomniał, że na kilka miesięcy przed wybuchem działań wojennych polski minister spraw zagranicznych, pułkownik Józef Beck, wypowiedział w Sejmie pamiętne słowa: "W życiu państw i narodów jest tylko jedna rzecz bezcenna. Tą rzeczą jest honor".
Prezydent zaznaczył, że Polska ma wielki dług wdzięczności zaciągnięty wobec obrońców kraju, który - jak mówił - trudno spłacić, bo nie można zwrócić utraconych lat, nie da się wskrzesić najbliższych ani też zmienić biegu ludzkich losów.
Zgromadzonym na uroczystości kombatantom Kwaśniewski wyraził wielkie uznanie za chwałę, jaką na zawsze okryli mundur żołnierza polskiego.
Dziękuję za wasz trud i przelaną krew. Kłaniam się nisko prochom waszych współtowarzyszy, którzy na ołtarzu Ojczyzny złożyli największą ofiarę - własne życie - zwrócił się prezydent do kombatantów.
Kwaśniewski przywołał też pamięć o tysiącach polskich oficerów i żołnierzy zamordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie oraz zamęczonych w drodze na daleką, nieludzką ziemię - na rozlegle syberyjskie bezdroża i w gorące stepy Kazachstanu.
Słowa ogromnego szacunku prezydent skierował do wszystkich tych, których - jak powiedział - nie złamał terror okupantów, którzy przetrwali jenieckie i koncentracyjne obozy, wywózki do przymusowej pracy, deportacje.
Jest rzecz, która nas wszystkich łączy - umiłowanie Ojczyzny - powiedział zwracając się do kombatantów i weteranów. Kilkoro z nich odznaczył i mianował na pierwszy stopień oficerski.
Kwaśniewski podkreślił, że obecne pokolenie polskich żołnierzy z podziwem patrzy na wojenny heroizm dzisiejszych weteranów, a uczestnicząc w międzynarodowych działaniach stabilizacyjnych - na Bałkanach, w Afganistanie, w Iraku - stara się "jak najlepiej służyć tym wartościom, które im przekazaliście".
Polska jest dzisiaj w pełni suwerenna i bezpieczna, a sąsiedzi zza zachodniej granicy są dziś naszymi sojusznikami i przyjaciółmi - powiedział Kwaśniewski.
Po raz pierwszy w tysiącletniej historii, Polskę i Niemcy łączą tak silne więzi - jesteśmy partnerami w Unii Europejskiej i sprzymierzeńcami w Sojuszu Północnoatlantyckim - dodał.
Jak zaznaczył, choć nadal nie jesteśmy wolni od nieporozumień, a nawet pojawiających się tu i ówdzie roszczeń, należy z dumą podkreślić, ze oba narody dokonały ogromnego wysiłku w przełamywaniu wzajemnej nieufności, w pokonywaniu wielu uprzedzeń i negatywnych stereotypów.
Według Kwaśniewskiego, bez porozumienia i partnerskiej współpracy między Polakami i Niemcami, nie ziściłyby się marzenia o zjednoczonym kontynencie.
To pojednanie jest dziełem wielu odważnych ludzi - polityków, przedstawicieli kultury i nauki, reprezentantów Kościołów, wszystkich Polaków i Niemców, którzy mimo bagażu bolesnych, historycznych doświadczeń, postanowili wspólnie - podkreślam wspólnie, budować europejski dom - powiedział prezydent.
To również wasze dzieło - żołnierzy, weteranów. Walczyliście przecież o Europę, w której nie trzeba będzie już walczyć, w której prawa każdego narodu będą szanowane, a ludzie będą mogli żyć w pokoju; w której konfrontacje, dążenie do hegemonii i podboju, zastąpi zgodna współpraca na rzecz wspólnego dobra - zwracał się do weteranów Kwaśniewski.