PolskaKwaśniewski: szczyt był udany

Kwaśniewski: szczyt był udany

W ocenie prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego takie spotkania jak zakończony III Szczyt
Rady Europy w Warszawie "wyznaczają kierunki na przyszłość" i
"mają sens, jeśli będą kontynuowane".

17.05.2005 | aktual.: 17.05.2005 17:05

Obraz

Narada wysokich ranga przedstawicieli 46 państw Rady Europy oraz kilku krajów i organizacji mających status obserwatorów był "udany ze względów merytorycznych i organizacyjnych" - oświadczył Kwaśniewski na końcowej konferencji prasowej. Według niego, przyjęte podczas szczytu dokumenty odpowiadają potrzebom chwili. Jak dodał, Polsce udało się dobrze zorganizować tę konferencję.

Z wypowiedzi uczestniczących w konferencji prasowej sekretarza generalnego Rady Europy Terry Davis i przewodniczącego jej Zgromadzenia Parlamentarnego Renego van der Lindena wynika, że najważniejsze zadania dla tej organizacji na nadchodzące lata to demokratyzacja Białorusi, wzmocnienie skuteczności Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz wdrożenie realizacja konwencji dotyczących zwalczania terroryzmu, handlu ludźmi oraz prania brudnych pieniędzy.

Kwaśniewski podkreślił, że w czasie szczytu upominano się głośno o Białoruś i o przestrzeganie praw człowieka w tym kraju. Według niego Białoruś powinna być członkiem Rady Europy, ale pod warunkiem wypełnienia standardów. Najpierw musi tam być demokracja, przestrzeganie praw człowieka, transparentność w zachowaniach władz - podkreślił prezydent.

Jego zdaniem, istotny jest również stosunek władz białoruskich do mieszkających tam mniejszości narodowych. Jak zaznaczył, dla Polski jest to bardzo ważne, bo niemała mniejszość polska mieszka na Białorusi.

Szef MSZ Adam Daniel Rotfeld uważa, że skuteczniej trzeba oddziaływać na Białoruś, by wypełniła europejskie standardy. Białoruś nie jest członkiem Rady Europy, jest członkiem OBWE, ale jak wiadomo łamie zasady tej organizacji - przypomniał na tej samej konferencji prasowej.

Zaznaczył, że w przypadku zmian na Białorusi nie można czekać na działania Stanów Zjednoczonych. Nie chciałbym, aby Stany Zjednoczone wobec państw europejskich czy jakichkolwiek innych przyjęły jako regułę tego typu interwencję, z jaką mieliśmy do czynienia w Iraku - podkreślił Rotfeld. Jego zdaniem, jest to doświadczenie nie do powtórzenia.

Inna forma oddziaływania jest rozłożona w czasie i nie można oczekiwać, że w wyniku decyzji np. Rady Europy w Warszawie sytuacja na Białorusi się odmieni - przyznał szef MSZ. Ale według niego państwa należące do OBWE, RE i UE powinny wspólnie podjąć działania, aby przyspieszyć proces zmian na Białorusi.

Uczestnicy III Szczytu Rady Europy dyskutowali też o konieczności powołania "grupy mędrców", której zadaniem byłoby przygotowanie propozycji usprawnienia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - poinformował premier Marek Belka.

Jeśli propozycje takie zostaną przygotowane, będą wdrażane - powiedział. Podkreślił, że podpisując trzy konwencje - o zwalczaniu terroryzmu, przeciwdziałaniu handlowi ludźmi i zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy - Polska traktuje poważnie swoje zobowiązania w tych dziedzinach i że zapisy konwencji znajdą się w planach działania polskiego rządu.

Tego samego zdania jest też prezydent. Kwaśniewski ocenił, że Trybunał Praw Człowieka trzeba wzmocnić finansowo i kadrowo. Ale - jak wskazywał - wielkim zadaniem Polski jest poprawa stanu własnego wymiaru sprawiedliwości. Ogromna część skarg do Trybunału wynika z przewlekłych procedur w Polsce - zaznaczył.

Rotfeld, pytany o możliwość połączenia się Rady Europy z OBWE, zwrócił uwagę, że organizacje te mają inne zadania i różny jest ich skład członkowski. Opowiedział się za maksymalnym zbliżeniem i wspólnymi działaniami Rady Europy i OBWE.

Dziennikarze pytali Kwaśniewskiego, jakie są konkretne efekty działań Rady Europy. Prezydent podkreślił, że widać je np. w zmianach, które zaszły w ostatnich latach w Polsce. Do naszego kraju - dodał - nie muszą przyjeżdżać misje badające prawidłowość i uczciwość przeprowadzanych wyborów.

Ale - wskazywali dziennikarze - to ludzie w tych krajach zmieniają sytuację, a nie instytucje takie jak Rada Europy. "A przepraszam, kim są obecni tutaj - odpowiadał prezydent. - To nie są przecież kosmici, którzy tu przyjechali, ale ludzie z krwi i kości, wywodzący się ze swoich narodów, mający doświadczenie, znający historię".

Kwaśniewski ocenił też, że warszawski szczyt Rady Europy jest interesującym wkładem do dyskusji o "szczycie Europy", który miałby się odbyć w Moskwie, a który byłby spotkaniem Rady Europy, OBWE i UE. Wcześniej minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow - który był jednym z uczestników szczytu - zaproponował zwołanie wielkiego szczytu ogólnoeuropejskiego.

W ocenie prezydenta takie spotkanie może być bardzo interesujące, jeśli czas po warszawskim szczycie Rady Europy zostanie dobrze wykorzystany, będą realizowane podpisane na nim ustalenia o współpracy między OBWE i Radą Europy, a premier Luksembura Jean- Claude Juncker przygotuje - zgodnie z zapowiedzią - memorandum w sprawie współpracy Rady i UE. Uważam, że warto postarać się o takie spotkanie - podkreślił prezydent.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)