Kwaśniewski i Cimoszewicz jadą na Ukrainę
Prezydent Aleksander Kwaśniewski i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz jako przedstawiciel Rady Europy udają się w środę do Kijowa, gdzie - wraz z szefem unijnej dyplomacji Javierem Solaną i prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem - mają rozmawiać z przedstawicielami strony ukraińskiej.
30.11.2004 | aktual.: 30.11.2004 21:17
Na konferencji prasowej Kwaśniewski zapowiedział, że jedną z propozycji, którą będzie przedstawiał w Kijowie, będzie "powtórzenie drugiej tury wyborów z udziałem obu kandydatów w niedługim terminie - czyli 19 bądź 26 grudnia". Jak zastrzegł, przy założeniu, że ukraiński Sąd Najwyższy podzieli zdanie o nieprawidłowościach wyborczych.
Czy to jest do przyjęcia? Na razie nie, na razie strony są bliżej, ale ciągle daleko od takiego rozwiązania - przyznał. Liczymy, że będzie decyzja Sądu Najwyższego - jeżeli nie w środę, to w ciągu najbliższych dni - ona powinna ułatwić również rozwiązanie (kryzysu) - zaznaczył.
Pięć punktów dla Ukrainy
Prezydent powiedział, że plan, z którym udaje się na Ukrainę, jest pięciopunktowy. Dla tego mandatu uzyskałem poparcie zarówno prezydenta USA, jak i kanclerza Niemiec, a także przewodniczącego UE (premiera Holandii) - oświadczył.
Poza propozycją powtórzenia drugiej tury wyborów, plan ten zawiera także punkt dotyczący uniknięcia jakichkolwiek metod siłowych oraz postulat kontynuowania dialogu politycznego na wszystkich możliwych szczeblach, żeby znaleźć rozwiązanie kryzysu. O innych punktach prezydent nie chciał mówić.
Kwaśniewski zaznaczył, że we wtorek przeprowadził konsultacje polityczne w sprawie Ukrainy z prezydentem USA Georgem W. Bushem, premierem przewodzącej UE Holandii - Janem Peterem Balkenende, kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem, szefem unijnej dyplomacji Javierem Solaną, prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem, prezydentem Czech Vaclavem Klausem, kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schusselem. Po konferencji prasowej miał rozmawiać także z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem.
Jak powiedział, jeżeli doszłoby do wspólnego spotkania "typu okrągły stół", to na pewno będzie w nim też uczestniczył przedstawiciel strony rosyjskiej. Jestem zdania, że dochodzimy do momentu, w którym Rosja powinna rozmawiać nie tylko z Janukowyczem, ale także z Juszczenką - podkreślił.
"Sytuacja jest trudna"
Kwaśniewski dodał, że mediatorzy będą chcieli odpowiedzieć na pytanie, co zrobić, żeby Ukraina z jednego konfliktu nie wpadła w inny konflikt, żeby zahamować takie tendencje jak separatyzm, jak wzajemna niechęć poszczególnych grup politycznych. Stało się na Ukrainie coś, co na pewno będzie od nowego prezydenta, ktokolwiek by nim nie był, wymagało wielkiej wizji, wielkiego wysiłku - ocenił.
Dodał, że ustalenia zapisane w dokumencie piątkowego ukraińskiego "okrągłego stołu" są realizowane. Z drugiej strony jesteśmy zaniepokojeni sytuacją, ponieważ kolejne dni z wielkim trudem przynoszą postęp w znalezieniu formuł pozwalających na zakończenie kryzysu. Obserwujemy bardzo niebezpieczne oświadczenia polityczne mówiące o autonomizacji części Ukrainy, obserwujemy rosnące zmęczenie ludzi, co grozi niekontrolowanymi wybuchami - mówił.
Sytuacja jest ciągle bardzo trudna, bardzo skomplikowana. Ale stworzyliśmy pewne przesłanki dla dialogu, rozmów i rozwiązania - powiedział prezydent.