Kurski usunięty ze sztabu PiS
Poseł-elekt PiS Jacek Kurski został wieczorem usunięty ze sztabu kandydata na prezydenta Lecha
Kaczyńskiego i stanie przed koleżeńskim sądem dyscyplinarnym.
Sekretarz genralny PO Grzegorz Schetyna uważa, że to decyzja
"absolutnie kosmetyczna". Sam Kurski ze zrozumieniem przyjmuje
usunięcie go ze sztabu.
Jacek Kurski, jak podkreślono w komunikacie, został usunięty ze sztabu "za formułowanie zarzutów dotyczących przodków kontrkandydata w wyborach prezydenckich". Chodzi o wywiad Kurskiego dla tygodnika "Angora", w którym Kurski powiedział m.in., że "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu".
Były sztabowiec poinformował, że o usunięciu go ze sztabu wyborczego dowiedział się od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział, że jeśli koleżeński sąd dyscyplinarny orzeknie winę Jacka Kurskiego, to grozi mu wykluczenie z partii lub zawieszenie w prawach jej członka. Dodał, że sąd, w którego skład wchodzą trzy osoby, zbierze się w "najbliższym czasie".
Bielan nie umiał określić dokładnej daty posiedzenia sądu, zaznaczył jednak, że PiS-owi "zależy na tym, aby tą sprawę jak najszybciej wyjaśnić". Kurski ma nadzieję, że przed sądem wykaże "uczciwość swojego postępowania". Dodał, że wystarczającą karą jest odwołanie go ze sztabu.
Ja nie oskarżałem Donalda Tuska, tylko poinformowałem opinię publiczną, że sztab PiS-u zasypywany jest tego rodzaju informacjami (o tym, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu) - powiedział Kurski. Podkreślił, że jego wypowiedź dla tygodnika "Angora" "umożliwiła Tuskowi wyjaśnienie tej sprawy".
Oskarżenia Kurskiego to jest skandal, którego rozmiar trudno określić - zaznaczył Schetyna. Według nieg, "za taki skandal" powinna zapłacić osoba odpowiedzialna za sztab, czyli jego szef Zbigniew Ziobro. To jest jego wina, a nie szeregowego członka sztabu - podkreślił. Jak dodał, Ziobro powinien bezwzględnie podać się teraz do dymisji.
PO będzie żądać od Lecha Kaczyńskiego odcięcia się od osób posługujących się "logiką nienawiści, agresji i kłamstwa", które - zdaniem Schetyny - "w języku PiS dominowały od wielu, wielu dni". Dodał, że PO nadal oczekuje przeprosin od Lecha Kaczyńskiego w sprawie oskarżeń Kurskiego.
Szef kampanii Tuska Jacek Protasiewicz powiedział po południu na briefingu prasowym w Sejmie, że dziadkowie Tuska nie służyli w Wehrmachcie. Na poparcie tej tezy zaprezentował dokumenty o obu dziadkach Tuska, z których wynika, że jeden z nich po aresztowaniu w 1939 r. został wysłany do pracy w obozie Stutthof, a drugi przebywał w trzech obozach hitlerowskich.
Tusk ocenił, że wypowiedź Kurskiego to "cios poniżej pasa". Według niego, każdy, kto podnosi rękę na zmarłych, nie zasługuje na zaszczyty i urzędy. (jask)
Więcej w href="http://wybory2005.wp.pl">serwisie wyborczym wp.plserwisie wyborczym wp.pl