"Kursk": wydobyto trzy ciała marynarzy
Wrak "Kurska" na barce Gigant-4 (AFP)
Z wraku rosyjskiego okrętu podwodnego "Kursk" wydobyto w czwartek trzy ciała poległych marynarzy - poinformował prokurator generalny Rosji Władimir Ustinow.
Według niego, śledczy i lekarze weszli do trzech przedziałów zatopionego okrętu: dziewiątego, ósmego i siódmego. W rezultacie udało się wydobyć ciała trzech poległych marynarzy. Wszystkie zostaną szczegółowo zbadane i poddane identyfikacji.
Na pokład wydobytego na powierzchnię wraku "Kurska" weszli w czwartek śledczy prokuratury wojskowej. Według notatki znalezionej niedługo po katastrofie, a zrobionej tuż przed śmiercią przez jednego z oficerów Dmitrija Kolesnikowa, w przedziale dziewiątym znajdowało się 23 marynarzy.
Ciała dwunastu spośród nich zdołano wydobyć niedługo po katastrofie, do której doszło w sierpniu ubiegłego roku na Morzu Barentsa.
Wcześniej po analizie pobranych próbek rosyjscy specjaliści poinformowali, że poziom promieniowania wewnątrz szóstego przedziału "Kurska", w którym znajduje się reaktor atomowy, pozostaje w normie. Doradca szefa rosyjskiej marynarki wojennej Igor Dygało powiedział, że po wynurzeniu okrętu w doku przystąpiono do osuszania poszczególnych jego przedziałów.
Dziś przewiduje się szczegółowy ogląd korpusu okrętu przez przedstawicieli organów śledczych i marynarki wojennej. Planuje się też obejrzenie wraku przez specjalistów rakietowo-artyleryjskiego uzbrojenia marynarki w celu przygotowania wydobycia z okrętu pocisków - poinformował Dygało.
Do osuszonego doku w Roslakowie niedaleko Murmańska przybyli prokurator generalny Rosji Władimir Ustinow, dowódca marynarki wojennej admirał Władimir Kurojedow, a także przedstawiciele innych służb badających przyczyny katastrofy "Kurska".
Rosyjski atomowy okręt podwodny "Kursk" zatonął wraz ze 118 osobami załogi w wyniku eksplozji na pokładzie. Doszło do niej z niewyjaśnionych dotychczas przyczyn w sierpniu zeszłego roku na Morzu Barentsa. (jask)