Kuriozalna sytuacja. Radny Wojciech Dorżynkiewicz narzekał na bibliotekę, nie zwracał książek
To szukanie na mnie haków - twierdzi Wojciech Dorżynkiewicz, radny PO ze Szczecina. Choć te słowa brzmią poważnie, dotyczą, wydaje się, błahej sprawy. Jest afera, bo radny nie zwracał książek. Twierdzi, że to nie jego wina. Dyrektor biblioteki ma inne zdanie.
04.08.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:21
Szczeciński radny nie zwracał książek przez osiem lat. Do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie i Książnicy Zachodniopomorskiej. Nie płacił też za to kar. Powód? Są dwie wersje, bo są dwie strony sprawy.
Według Wojciecha Dorżynkiewicza, nie zwracał on wypożyczonych książek z powodu złego system ściągania dłużników biblioteki Zapewnia, że nie otrzymał wezwań do zwrotu.
Biblioteka widzi to inaczej. Zapewnia, że system jest sprawny, a radny nie reagował na wezwania do zwrotu książek i nie płacił kar, które wynoszą prawie 4 tysiące złotych. Dyrektor biblioteki Krzysztof Marcinkowski zapewnił, że do Dorżynkiewicza wysłano sześć wezwań do zapłaty kar, z czego dwa listem poleconym, których odbiór radny potwierdził podpisem.
Biblioteka przekazała jego dane do Krajowego Rejestru Dłużników i firmy windykacyjnej. Sprawą zajęła się komisja kultury rady miejskiej, której Dorżynkiewicz jest członkiem. Radny oświadczył, że stał się ofiarą nagonki politycznej.
Jak podaje "Gazeta Polska Codziennie", Dorżynkiewicz od kilku miesięcy mówi o pomyśle budowy nowoczesnej biblioteki w Szczecinie.
Dziennik przypomina też, że Dorżynkiewicz jeździł razem ze Sławomirem Nitrasem śmieciarką.
Źródło: "Gazeta Polska Codziennie"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl