Kurczuk: ujawnić postępowanie w sprawie starachowickiej
Postępowanie w sprawie starachowickiej powinno być jawne. Wyjątkiem od tej zasady są jedynie supertajne informacje policji - uważa minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk. "Tam gdzie można, uważam że powinno być to postępowanie jak najbardziej jawne" - powiedział.
"Ja się generalnie opowiadam za wszelką jawnością. Nic nie powinno być ukrywane i wszystko, co tylko możliwe, powinno być udostępnione opinii publicznej. Także w sprawie starachowickiej" - dodał Kurczuk.
Zaznaczył, że wyjątkiem mogą być na przykład dane dotyczące oficerów policji, którzy walcząc z przestępczością działają w sposób tajny. "Oby tych wyjątków było jak najmniej, ale zdecyduje o tym sąd" - powiedział Kurczuk.
Tymczasem uzasadnienie aktu oskarżenia w sprawie przecieku starachowickiego jest poufne, gdyż znaczna część materiału dowodowego ma klauzulę "poufne" lub "ściśle tajne". Z tego powodu, jak zapowiada prokuratura, część postępowania sądowego będzie musiała być prowadzona z wyłączeniem jawności.
Kielecka prokuratura poinformowała, że nadając klauzulę poufności uzasadnieniu do aktu oskarżenia w tej sprawie i zapowiadając częściowe wyłączenie jawności procesu kierowała się wyłącznie obowiązującymi przepisami prawa.
Oświadczenie prokuratury było związane z komentarzami oskarżonych, które opublikowała prasa. Poseł Henryk Długosz zapowiedział, że będzie domagał się jawnego procesu. O odtajnienie akt śledztwa w sprawie przecieku w aferze starachowickiej wystąpił też we wtorek do prokuratora okręgowego w Kielcach poseł Przemysław Gosiewski (PiS). Według niego, "to jest niezbędne dla przywrócenia zaufania obywateli do państwa".
Prokuratura Okręgowa w Kielcach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw posłom Andrzejowi Jagielle, Henrykowi Długoszowi i Zbigniewowi Sobotce. Chodzi o sprawę przecieku tajnych informacji o akcji Centralnego Biura Śledczego w marcu 2003 roku w Starachowicach, skierowanej przeciwko tamtejszym przestępcom.
Jagiełłę (dawniej SLD, obecnie PLD) i Długosza (dawniej SLD) oskarżono o utrudnianie postępowania karnego. Byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotkę (SLD) - o ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej, i godzenie się na utrudnianie postępowania przygotowawczego oraz na narażenie policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w trakcie realizowanego zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków.