PolskaKulczyk zaprzecza, że otrzymał pełnomocnictwo od prezydenta

Kulczyk zaprzecza, że otrzymał pełnomocnictwo od prezydenta

Biznesmen Jan Kulczyk "stanowczo" przeczy,
aby kiedykolwiek otrzymał od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego
"jakiekolwiek pisemne pełnomocnictwa czy rekomendacje
upoważniające go do rozmów w sprawie prywatyzacji Rafinerii
Gdańskiej" - czytamy w oświadczeniu pełnomocnika Kulczyka mec.
Jana Widackiego.

Widacki zapewnił, że Jan Kulczyk "nigdy, w żadnych sprawach biznesowych nie korzystał z żadnych pisemnych czy ustnych pełnomocnictw Prezydenta Rzeczpospolitej."

"Twierdzenia przeciwne są kłamstwem, którego dalsze upowszechnianie spowoduje skierowanie sprawy na drogę prawną" - zapowiedział Widacki.

Roman Giertych (LPR) w swojej wersji sprawozdania z prac sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen wnosi o postawienie przed Trybunałem Stanu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zdaniem posła, Kwaśniewski "świadomie i całkowicie przemyślanie" przyczynił się i usiłował doprowadzić do sprzedaży na rzecz Rosjan polskiego sektora naftowego. Giertych uważa, że w tym celu prezydent upoważnił Jana Kulczyka.

Komisja śledcza ds. PKN Orlen chciała w poniedziałek wprowadzenia do porządku obrad Sejmu dodatkowego, tajnego punktu obrad. Miał on obejmować tematy, o których przed komisją zeznawał szef ABW Andrzej Barcikowski. Mówił on o domniemanym pełnomocnictwie, którego miał udzielić prezydent Kulczykowi na prowadzenie negocjacji w sprawie sprzedaży Rafinerii Gdańskiej Rosjanom. Zaprzeczył, że taki dokument jest w posiadaniu ABW. Podał, że informacje o nim wynikają z jednoźródłowej informacji, której zaprzeczają inne źródła i dokumenty.

Antoni Macierewicz (RKN) powiedział, że wprowadzenie tajnego punktu do obrad Sejmu potrzebne jest po to, by szef ABW i prokurator krajowy mogli przedstawić "stan rzeczy w związku z wystawieniem przez pana Aleksandra Kwaśniewskiego panu Janowi Kulczykowi pełnomocnictwa do sprzedaży Rafinerii Gdańskiej rosyjskiemu Łukoilowi".

"Przed Polską jest szansa, że zostanie zablokowane to, co najgroźniejsze - możliwość szantażowania najwyższych urzędników państwowych, możliwość szantażowania państwa polskiego i rozsprzedawania państwa polskiego w wyniku tego szantażu. Przecież musimy wziąć pod uwagę, że te nadzwyczajne decyzje w ostatnich tygodniach: sprzedaż Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, sprzedaż Lotosu były spowodowane szantażem" - powiedział poseł RKN.

Kancelaria Prezydenta nawiązując do informacji o domniemanych upoważnieniach wystawionych przez Kwaśniewskiego Kulczykowi, przypomniała oświadczenie z 5 sierpnia: "Nieprawdziwe są relacje o rzekomym upoważnieniu do rozmów w sprawie sprzedaży polskich firm paliwowych, wydanym przez prezydenta panu Janowi Kulczykowi. Aleksander Kwaśniewski nigdy i nikomu nie udzielał i nie udziela pełnomocnictw - ustnych ani pisemnych - w sprawach należących, zgodnie z konstytucją RP, do wyłącznej kompetencji rządu".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)