Kulczyk: nie chcę kupić terenów wytwórni filmowych
Jan Kulczyk deklaruje, że nie jest i nigdy nie był zainteresowany zakupem terenów należących do państwowych wytwórni filmowych. Przesłane do PAP oświadczenie jest odpowiedzią na artykuł "Przyjaźń ministra z biznesmenem", który ukazał się w czwartkowej "Rzeczpospolitej".
Autor artykułu napisał, powołując się na anonimowych informatorów z Ministerstwa Skarbu i SLD, że jeden z najbogatszych polskich biznesmenów zainteresowany jest kupnem terenów należących do dwóch warszawskich państwowych wytwórni filmowych: Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych oraz Czołówki. Tereny tych firm to w sumie ponad 16 hektarów.
Możliwość sprzedaży majątku i terenów należących do państwowych instytucji filmowych wprowadza rządowy projekt ustawy o kinematografii, znajdujący się właśnie w Sejmie. Wedle projektu wytwórnie zostałyby przejęte przez tworzony właśnie Instytut Sztuki Filmowej, który mógłby prywatyzować podległy mu majątek. Rzecznikiem tego projektu ustawy o kinematografii jest minister kultury - Waldemar Dąbrowski, który, zdaniem autora artykułu w "Rzeczpospolitej", pozostaje z Janem Kulczykiem w stosunkach przyjacielskich.
"(...)oświadczam, że nigdy nie byłem i nie jestem zainteresowany zakupem jakichkolwiek terenów należących do państwowych wytwórni filmowych. Z nikim również, także z ministrem kultury, nie prowadziłem żadnych rozmów w tej sprawie. Nie zamierzam też uczestniczyć w prywatyzacji majątku państwowych wytwórni filmowych" - napisał Jan Kulczyk w przesłanym oświadczeniu.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Kultury Anna Bohdanowicz powiedziała, że minister nie odniesie się w piątek do oświadczenia Jana Kulczyka. Temat prywatyzacji wytwórni filmowych i kontrowersje wokół ustawy o kinematografii będą natomiast tematem konferencji prasowej, którą minister Waldemar Dąbrowski zaplanował na poniedziałek. W spotkaniu w warszawskim kinie Rejs wezmą też udział przewodniczący Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski oraz prezes Akademii Filmowej Juliusz Machulski.