Kukiz o Szydło. Zaskoczenie?
- To kobieta silna, zrównoważona, ciepła i ubolewam nad tym, że w taki sposób została przeczołgana przez ostatnie trzy miesiące. To było nieludzkie, ale wyszła z tego z godnością - tak o Beacie Szydło wypowiedział się Paweł Kukiz. Nie krył z kolei obaw co do rządów nowego premiera, Mateusza Morawieckiego.
W czwartek premier Beata Szydło złożyła komitetowi politycznemu PiS rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji, która została przyjęta. Komitet wysunął na stanowisko nowego szefa rządu kandydaturę Mateusza Morawieckiego, dotychczasowego wicepremiera, ministra finansów i rozwoju. Jak pisaliśmy w WP, Szydło w nowym rządzie ma zostać wicepremierem ds. społecznych. Dalsza część rekonstrukcji rządu ma nastąpić w styczniu.
"To było nieludzkie"
- Dla mnie pani premier - mimo że nie zgadzałem się z całokształtem polityki rządu - robi dobre wrażenie. To kobieta silna, zrównoważona, ciepła i ubolewam nad tym, że w taki sposób została przeczołgana przez ostatnie trzy miesiące. To było nieludzkie, ale wyszła z tego z godnością. Trzeba mieć bardzo mocną psychikę, żeby wytrzymać takie ciśnienie - komentował Kukiz na antenie Polskiego Radia 24.
Jak dodał, ceni Beatę Szydło za to, że "nadała godność ludziom ubogim". - Ja się z formą 500+ nie zgadzam, bo uważam, że każde rozdawnictwo mimo wszystko demoralizuje. Gdybym chciał tę godność nadać rodzinom mniej zamożnym, to zrobiłbym to na zasadzie ujemnego podatku dochodowego i na zasadzie podwyższenia kwoty wolnej od podatku - zaznaczył.
"Jedyną droga jest ulica"
Pytany, czy Mateusz Morawiecki będzie dobrym premierem, powiedział, że "czas pokaże". Podkreślił, że "trudno od razu, na samym początku atakować w sposób jakiś taki bardzo brutalny".
Kukiz wyjaśnił, że "jeżeli premier Morawiecki na elektrycznych samochodach zbuduje potęgę gospodarczą Polski, a ludziom dzięki temu będzie się żyło lepiej, to ten system będzie trwał".
- Wystarczy jednak jedno małe tąpnięcie w gospodarce, kryzys i może wrócić duch rewolucyjny. Jeśli zatem wcześniej partia władzy zawłaszczy wszystkie instytucje państwowe i w legislacji zalegalizuje swoją władzę tak, że na drodze demokratycznej nie będzie można jej odsunąć, to jedyną drogą jaka pozostaje jest ulica. Tego się obawiam - podsumował.
"To doprowadzi do wybuchu"
Komentując działania rządu i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, dodał: - Pan prezes doskonale gra kartami, które daje niedoskonały system. System wywodzi się bowiem jeszcze z czasów od 1945 roku. Zawłaszczanie państwa, wszystkich instytucji państwowych przez jedną partię doprowadzi do wybuchu, eksplozji. Nie za rok czy dwa ale za 8 lat, 10 lub 12.