ŚwiatKuczma wpuści amerykańskich ekspertów

Kuczma wpuści amerykańskich ekspertów

Leonid Kuczma i Elizabeth Jones(PAP)
Do Kijowa przyjedzie wkrótce grupa amerykańskich ekspertów, która razem z ukraińskimi specjalistami zbada sprawę domniemanej nielegalnej sprzedaży do Iraku ukraińskich systemów radarowych "Kolczuga".

01.10.2002 19:29

To najważniejsze uzgodnienie, które zapadło w czasie wizyty w stolicy Ukrainy pani Elisabeth Jones, dyrektor Biura ds. Europejskich i Euroazjatyckich w Departamencie Stanu USA.

To najważniejsze uzgodnienie, które zapadło w czasie wizyty w stolicy Ukrainy pani Elisabeth Jones, dyrektor Biura ds. Europejskich i Euroazjatyckich w Departamencie Stanu USA.

Według służby prasowej ukraińskiego prezydenta, w czasie rozmów Kuczma oświadczył, że Ukraina nie dostarczała Bagdadowi broni z pogwałceniem embarga ONZ i gotowa jest to udowodnić.

Stany Zjednoczone oficjalnie oskarżyły Kuczmę o złamanie lub próbę złamania embarga ONZ na dostawy broni do Iraku 24 września.

W ślad za tym ograniczyły o niemalże 55 milionów dolarów tegoroczną pomoc finansową dla ukraińskiego rządu i zapowiedziały wprowadzenie korekty w stosunkach dwustronnych.

Jednocześnie Waszyngton przyznał, że nie ma dowodów na to, iż ukraińskie stacje radarowe znajdują się na terytorium Iraku.

Oskarżenie oparto na nagraniach byłego ochroniarza Kuczmy, majora Mykoły Melnyczenki, który twierdzi, że przez długi okres podsłuchiwał prezydenta w jego gabinecie. W lipcu 2000 roku udało mu się m.in. nagrać rozmowę, w trakcie której Kuczma wyraża zgodę na sprzedaż "Kolczug" Irakowi za 100 milionów dolarów.

Władze amerykańskie stwierdziły, że nagranie jest autentyczne i to było podstawą oskarżenia Kuczmy. Według służby prasowej ukraińskiego prezydenta, w czasie rozmów Kuczma oświadczył, że Ukraina nie dostarczała Bagdadowi broni z pogwałceniem embarga ONZ i gotowa jest to udowodnić.

Stany Zjednoczone oficjalnie oskarżyły Kuczmę o złamanie lub próbę złamania embarga ONZ na dostawy broni do Iraku 24 września.

W ślad za tym ograniczyły o niemalże 55 milionów dolarów tegoroczną pomoc finansową dla ukraińskiego rządu i zapowiedziały wprowadzenie korekty w stosunkach dwustronnych.

Jednocześnie Waszyngton przyznał, że nie ma dowodów na to, iż ukraińskie stacje radarowe znajdują się na terytorium Iraku.

Oskarżenie oparto na nagraniach byłego ochroniarza Kuczmy, majora Mykoły Melnyczenki, który twierdzi, że przez długi okres podsłuchiwał prezydenta w jego gabinecie. W lipcu 2000 roku udało mu się m.in. nagrać rozmowę, w trakcie której Kuczma wyraża zgodę na sprzedaż "Kolczug" Irakowi za 100 milionów dolarów.

Władze amerykańskie stwierdziły, że nagranie jest autentyczne i to było podstawą oskarżenia Kuczmy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)