Kuba obraziła się na Meksyk, a Meksyk na Kubę
Meksyk odwołał w niedzielę swojego
ambasadora z Kuby i zażądał odwołania ambasadora kubańskiego. Stosunki między dwoma państwami praktycznie uległy
zamrożeniu, z powodu poparcia przez Meksyk rezolucji komisji ONZ
ds. praw człowieka potępiającej sytuację na Kubie.
03.05.2004 | aktual.: 03.05.2004 08:15
Minister spraw zagranicznych Meksyku Luis Ernesto Derbez powiedział, że skrytykowanie Meksyku - w przemówieniu pierwszomajowym - przez prezydenta Kuby Fidela Castro za głosowanie w ONZ, przyczyniło się do załamania stosunków.
Castro powiedział, że prestiż Meksyku na arenie międzynarodowej "runął".
Minister spraw wewnętrznych Santiago Creel powiedział ponadto, że dwóch przedstawicieli rządu kubańskiego w Meksyku nakryto na "prowadzeniu działalności niezgodnej z ich statusem", co w języku dyplomatycznym może oznaczać szpiegostwo.
Meksyk przez dziesięciolecia był bliskim sojusznikiem komunistycznej Kuby w jej walce przeciw embargu nałożonemu przez USA. Rozdźwięk między oboma państwami nastąpił, gdy prezydent Vincente Fox postawił, po dojściu do władzy w roku 2000, na zbliżenie Meksyku i Waszyngtonu.