Która posłanka z PiS‑u wzbudza uczucia posła PO?
W sejmie w piątek odbyło się ostatnie posiedzenie tej kadencji. Badamy, czy z tej okazji posłowie czują się wzruszeni. Emocji nie kryje Jerzy Wenderlich (SLD), ale smutno mu również dlatego, że można było zrobić o wiele więcej. - Mam pretensje do koleżanek z PO i PSL-u, że zrobiono za mało - mówi wicemarszałek.
19.09.2011 | aktual.: 19.09.2011 13:40
Jolanta Szczypińska (PiS) wprawdzie nie przeżywa ostatniego posiedzenia w szczególny sposób, ale przyznaje, że jeśli nie dostanie się do sejmu, to będzie tęsknić za niektórymi osobami, nie tylko z PiS-u.
Ewa Kierzkowska (PSL) bardziej wzruszyła się przy pierwszym posiedzeniu. Wtedy była większa trema i emocje. A obecnie, przed wyborami jest jakaś obawa? - To jest wkalkulowane w życie polityka - mówi Kierzkowska.
Jerzy Fedorowicz (PO) swoje emocje porównuje do uczucia do kobiety, a z tego co mówi, to nawet "puszysta" posłanka z PiS-u jest w stanie pewne uczucia w nim wzbudzić, za czym zapewne mógłby zatęsknić.