Kto zapłaci za rozszerzenie UE?
Centrum Studiów Europejskich w Brukseli ogłosiło raport zatytułowany "Kto chce płacić za poszerzenie". Zdaniem autorów, odpowiedź brzmi: "Nikt".
11.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Choć na rozszerzeniu Unii Europejskiej skorzystają wszyscy, to - jak stwierdza raport - nikt nie chce być obciążony jego kosztami. Ci członkowie Unii, którzy otrzymują ze wspólnej kasy więcej niż do niej wpłacają, nie mają bowiem zamiaru rezygnować nawet z części funduszy strukturalnych na rzecz nowoprzyjętych członków Unii.
Płatnicy netto Unii - w tym rządy Niemiec, Holandii, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Austrii - nie mogą zwiększać udziału finansowego w brukselskim budżecie, bo nie uzyskają na to zgody obywateli. Dlatego, zdaniem autorów raportu, rozszerzenie powinno być -jak to określają - grą o sumie zerowej, czyli wpływy do Unii muszą zrównoważyć nowe wydatki. To właśnie będzie najpoważniejszym problemem w ostatniej fazie negocjacji z państwami kandydackimi.
Z analizy zawartej w raporcie wynika jednak, że Unia poradzi sobie z transferem funduszy strukturalnych. W sumie nie mogą one przekroczyć 4% dochodu narodowego kandydatów i taka właśnie kwota została przewidziana w budżecie Unii.
Gorzej będzie - zdaniem autorów raportu - z płatnościami dla rolników. Z wyliczeń ekspertów wynika, że pełnych płatności unijny budżet nie wytrzyma. Centrum Studiów Europejskich za jedyne wyjście z finansowych problemów Unii uważa ograniczenie wydatków na rolnictwo dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. (aka)