Kto zapłaci za leczenie migrantów? Podlaskie szpitale już wystawiają rachunki
Mimo uszczelnienia granicy z Białorusią, do Polski wciąż nielegalnie przedostają się cudzoziemcy. Wielu z nich potrzebuje pilnej opieki medycznej. Problem w tym, że osoby te nie są ubezpieczone, więc NFZ nie opłaci ich leczenia. Podlaskie szpitale wystawiają więc rachunki Straży Granicznej, choć formalnie nie mają do tego podstaw prawnych.
26.10.2021 07:17
Problem jest poważny, bo tylko w październiku do polskich szpitali trafiło kilkuset nielegalnych migrantów. Straż Graniczna ma umowę ze szpitalami z regionów przygranicznych, ale dotyczą one badania zatrzymanych cudzoziemców jedynie, aby sprawdzić czy mogą być osadzeni w areszcie.
Tymczasem w ostatnim czasie zakres świadczonych im usług jest znacznie szerszy. - W sytuacji, w jakiej trafiają do nas imigranci, niejednokrotnie włączamy pełne leczenie i diagnostykę, a nawet robimy operacje - tłumaczy anonimowo w rozmowie z "Rzeczpospolitą" dyrektor jednego ze szpitali.
Coraz bardziej kosztowne robią się też wyjazdy karetek, które - według danych Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego - od sierpnia do 24 października do imigrantów przy granicy wyjeżdżały już 350 razy. Kosztowało to dodatkowe 2 mln złotych.
Zobacz też: czego naprawdę boją się policjanci? Zdradza dziennikarz WP
Coraz więcej wniosków o ochronę międzynarodową
Rząd szacuje, że znacznie zwiększą się ponadto koszty pomocy udzielanej cudzoziemcom, którzy ubiegają się o ochronę międzynarodową w Polsce. Dlatego, biorąc pod uwagę wzrost liczny takich wniosków, Urząd do spraw Cudzoziemców ma dostać dodatkowe 60 mln złotych. Dotychczas instytucja rocznie wydawała na ten cel ponad 64 mln złotych.
Z tych środków finansowane są świadczenia socjalne dla cudzoziemców, prowadzenie placówek, w których przebywają do czasu rozpatrzenia ich wniosku, opieka medyczna czy nauka języka polskiego.
Według rzecznika Urzędu do spraw Cudzoziemców Jakuba Dudziaka, średni dzienny koszt utrzymania jednej osoby w ośrodku to obecnie 44,50 zł brutto.
A koszty będą rosnąć nadal. Obecnie z pomocy socjalnej korzysta ponad 5,5 tys. migrantów, ale tylko w tym roku liczba ta wzrosła o około 75 proc. Biorąc pod uwagę sytuację na wschodniej granicy, wniosków o ochronę międzynarodową będzie przybywać.
Zobacz też:
Źródło: "Rzeczpospolita"