ŚwiatKto zapłaci Libii 461 mln dolarów okupu?

Kto zapłaci Libii 461 mln dolarów okupu?


W zamian za uwolnienie przez Libię
bułgarskich pielęgniarek i palestyńskiego lekarza Unia Europejska
zobowiązała się do przekazania Trypolisowi 461 mln USD jako
odszkodowania dla rodzin ofiar oraz pełnej normalizacji stosunków
i nawiązania kontaktów handlowych - wynika z wypowiedzi unijnej
komisarz Benity Ferrero-Waldner.

Kto zapłaci Libii 461 mln dolarów okupu?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Wraz z żoną prezydenta Francji Cecylią Sarkozy unijna komisarz wróciła z Trypolisu po ostatniej rundzie negocjacji z libijskimi władzami, która pozwoliła na uwolnienie pięciu pielęgniarek i lekarza.

To rezultat naszych wspólnych wysiłków i nasz wspólny sukces - powiedziała Ferrero-Waldner. W imieniu przewodnictwa UE towarzyszący jej na konferencji prasowej szef dyplomacji Portugalii Luis Amado dodał: teraz możemy otworzyć nową erę w stosunkach UE-Libia.

Drogę ku temu otwiera podpisane rano w Trypolisie memorandum unijno-libijskie. UE zobowiązuje się w nim, że unijny Fundusz Bengazi, utworzony w 2005 roku, by wesprzeć leczenie i profilaktykę HIV/AIDS w szpitalu, gdzie doszło w 1998 roku do epidemii choroby, przekaże władzom libijskim 598 mln dinarów. Odpowiada to 461 mln dolarów - po milionie dla każdej poszkodowanej rodziny.

Rodziny te w połowie lipca zaakceptowały odszkodowania w takiej wysokości, co otworzyło drogę do zamiany wyroku śmierci dla pielęgniarek i lekarza na karę dożywotniego więzienia, a w rezultacie na ich przekazanie do Bułgarii, gdzie po powrocie we wtorek zostały natychmiast ułaskawione.

Najważniejsze pytanie brzmi, jak zasilić Fundusz Bengazi? Ferrero-Waldner unikała jasnej odpowiedzi, ograniczając się do stwierdzenia, że Komisja Europejska sprawdzi, jakie mogą być udziały rządów i instytucji pozarządowych, a także przedsiębiorstw. Dodała, że ma już obietnice pewnych wpłat, ale odmówiła sprecyzowania, w jakiej wysokości i od kogo. Podkreśliła kilka razy, że chodzi wyłącznie o "zobowiązania całkowicie dobrowolne".

Pytana, czy memorandum oznacza, że koniec końców to Europejczycy zapłacą okup za uwolnienie pielęgniarek, komisarz odparła, że "fundusz Bengazi jest instrumentem międzynarodowym, otwartym dla wszystkich" i jest częściowo finansowany ze środków libijskich. Proszona o potwierdzenie medialnych doniesień, że pieniądze przekaże emir Kataru, powiedziała, że "nic o tym nie może powiedzieć".

Dotąd UE przekazała na Fundusz Bengazi 2,5 mln euro, co pozwala na leczenie 425 pacjentów z udziałem 20 europejskich ekspertów oraz personelu libijskiego szkolonego w UE.

W memorandum UE zobowiązała się też, że weźmie na siebie długoterminowe koszty leczenia ofiar epidemii AIDS w Bengazi, a dzieciom zagwarantuje specjalistyczne leczenie w europejskich placówkach medycznych. Francja ma wyposażyć nowy szpital w Bengazi; w przyszłości miasto to ma się stać ośrodkiem walki z HIV/AIDS na skalę regionalną. UE ma wspierać w tej sprawie działania władz libijskich.

Ponadto memorandum przewiduje główne punkty przyszłej umowy UE- Libia, które są spełnieniem - jak oceniają obserwatorzy - wszystkich ważnych libijskich postulatów. Ma ona zapewnić jak najszerszy dostęp libijskich towarów na rynek UE (zwłaszcza w sektorze rolnictwa i rybołówstwa). UE ma wziąć na siebie walkę z nielegalną imigracją ze strony Libii, zapewniając odpowiednią infrastrukturę na granicy morskiej i lądowej, a także ma wspierać technicznie i współfinansować badania archeologiczne i restaurację zabytków w Libii. Przewidziano także stypendia dla libijskich studentów na europejskich uniwersytetach "we wszystkich dziedzinach", a także ułatwienia wizowe dla Libijczyków wjeżdżających do UE.

Amado zapowiedział, że ministrowie spraw zagranicznych zajmą się mandatem dla Komisji Europejskiej na negocjacje nowego porozumienia z Libią już w październiku, którego podstawą ma być podpisane we wtorek memorandum. Podkreślił, że portugalskie przewodnictwo w pełni popiera jego postanowienia.

Pielęgniarki i lekarza aresztowano w Bengazi na wschodzie Libii w 1999 r. po wybuchu epidemii AIDS w miejscowym szpitalu dziecięcym. Według początkowych danych zarażonych zostało ok. 380 dzieci, później strona libijska podniosła ich liczbę do ok. 460, dodając, że 56 już zmarło, za co obarczono winą zagraniczny personel medyczny. Libijski sąd nie uwzględnił ani zaprzeczeń oskarżonych, ani opinii powołanych przez obronę biegłych, według których przyczyną epidemii były złe warunki higieniczne w szpitalu oraz nieprzestrzeganie norm sanitarnych.

Wyrok śmierci podtrzymał libijski Sąd Najwyższy. Dopiero w ubiegłym tygodniu Najwyższa Rada Sprawiedliwości zamieniła karę śmierci na dożywotnie więzienie.

Początkowo rodziny zarażonych domagały się odszkodowań analogicznych do tych, jakie Libia wypłaciła rodzinom ofiar zamachu na samolot PANAM nad szkockim Lockerbie w 1988 r., czyli po 10 mln dolarów. Jednak głównym celem Libii, oprócz pieniędzy, było doprowadzenie do normalizacji stosunków politycznych i gospodarczych z Zachodem, zerwanych po zamachach terrorystycznych, a także przyciągnięcie inwestycji zagranicznych.

Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)