InnowacjeKto zabił mamuty

Kto zabił mamuty

"Gazeta Wyborcza" pisze, że prawdopodobnie do wyginięcia mamutów, a także innych prehistorycznych zwierząt najbardziej przyczyniły się człowiek i klimat. Gazeta opisuje artykuł, który ukazał się w naukowym tygodniku "Science". Na jego łamach pięciu amerykańskich uczonych przedstawiało w formie rozprawy sądowej argumenty za i przeciw takiej teorii.

Ofiary: mamuty, mastodonty, słonie leśne, nosorożce włochate, dzikie konie, wielkie pancerniki i leniwce, tygrysy szablozębne, lwy workowate, ogromne kangury... Słowem, mnóstwo gatunków wielkich lądowych ssaków z 97 rodzajów; Czas zbrodni: między 50 a 10 tysięcy lat temu. Miejsce przestępstwa: Europa, Azja, obie Ameryki i Australia. Podejrzani: człowiek i klimat - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Po mowie obrońców podejrzanych, sąd wydał wyrok. Po pierwsze, dowody na poparcie tezy, że to człowiek wybił wielkie ssaki lądowe, są dziś mocniejsze niż kiedykolwiek w historii badań tajemniczej zbrodni. Homo sapiens na pewno więc przyczynił się do zbrodni. Jednak są też przekonujące dowody na to, że człowiek nie działał sam. Jego wspólnikiem był klimat. Ludzie zabijali wprost. Klimat zmieniał warunki życia. Gdyby nie ochłodzenie i zlodowacenie, a potem gwałtowne ocieplenie, to mamuty, dzikie konie i jelenie olbrzymie przetrwałyby dużo dłużej. Najnowsze dane wskazują na to, że ludzie wprawdzie przyspieszyli wymieranie wielkich ssaków, ale to klimat odpowiadał za czas, miejsce i rozmiar tej rzezi.

Kara? Niech zadośćuczynieniem będzie nauka płynąca z tej ohydnej zbrodni popełnionej przed 10 tysiącami lat. Strzeżmy się, bo znowu na wielką skalę wymierają gatunki. Trwa globalne ocieplenie, a ludzie - przez emisję gazów cieplarnianych - ponownie są złowrogimi wspólnikami klimatu. - czytamy w "Gazecie Wyborczej". (IAR)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)