Kto wysyła "bomby rurowe"? FBI ma trop
FBI próbuje wyjaśnić sprawę wysłanych 10 "bomb rurowych" do prominentnych polityków. Teraz służby wpadły na trop. Uważają, że przynajmniej niektóre paczki były wysyłane z Florydy.
W czwartek wieczorem funkcjonariusze FBI przeszukali placówkę pocztową w Opa-Locka, w pobliżu Miami na Florydzie. Najprawdopodobniej właśnie przez to centrum przeszła część paczek z bombami - informuje RMF FM.
Wysłano 10 tzw. bomb rurowych do prominentnych polityków Partii Demokratycznej i krytyków polityki prezydenta Trumpa.
Władze federalne określiły wysyłanie paczek z bombami jako "akt terroru" chociaż - jak zauważa Reuter - odmówiły sprecyzowania czy były one rzeczywiście zdolne do eksplozji. Możliwe, że przesyłki mają za zadanie raczej spowodować strach niż realnie kogoś zabić.
Przesyłki były wysłane do miliardera i jednego z czołowych donatorów Partii Demokratycznej George'a Sorosa, byłej sekretarz stanu Hillary Clinton, byłego prezydenta Baracka Obamy, do siedziby telewizji CNN na Manhattanie a także do byłego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Erica Holdera, byłego dyrektora CIA Johna Brennana i do demokratycznej deputowanej do Izby Reprezentantów Maxine Waters.
W czwartek bomba trafiła także do biura Roberta De Niro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Patryk Jaki zdruzgotany. "Zrobiłem wszystko, co mogłem"